Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2015, 18:42   #9
Komiko
 
Komiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Komiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetnyKomiko jest po prostu świetny
Nathaniel uważnie przysłuchiwał się historii opowiadanej przez Aceline. Od kiedy usłyszał od niej miłe słowa związane z wyglądem "jego klasy", czuł się jakby właśnie obronił magistra z socjologii, udało mu się zrobić dobre wrażenie, co mogło jednak okazać się tymczasowe. Deadpool postanowił wspomnieć pozostałym o bliższej znajomości z Cablem, zaraz po tym jak odciął sobie rękę. I cała dobra reputacja poszła w pizdu... Na skroni Summersa pojawiła się gruba, czerwona jak cegła pulsująca żyła. Nic nie mówiąc, ani się nie poruszając Summers przysłowiowo wywarzył z buta bramę do podświadomości przyjaciela i przebijając przez hordy ubranych w bikini i hełmy lorda Vadera striptizerek, dotarł do jądra jego umysłu, nawiązując z nim mentalne połączenie telepatyczne.

W umyśle Wilsona niczym dzwony kościelne rozbrzmiał jego ponury głos.
- Wade do kurwy nędzy... Jesteśmy tu od pięciu minut, a ty już zaplamiłeś im krwią dywan....W dodatku dywan należący do Starków, pewnie jest warty więcej niż połowa Ketucky... Zachowuj się... -
Cable zerwał połączenie telepatyczne nie chcąc dłużej mieć styczności z tym co działo się w głowie jego dawnego towarzysza. Przez chwilę zastanawiał się, czy powinien wspomnieć pozostałym o tym, że Wilson cierpi na ciężką schizofrenię, ale ostatecznie uznał, że albo sami się tego domyślą, albo w tego typu szczegóły wprowadzi ich Hawkeye. Skupił więc swoją uwagę, na Jacku, który wcześniej zadał mu pytanie.

- Nie jestem nauczycielem... To był tylko, krótki epizod. Poza tym, to słowo jest tutaj mocno naciągane. Profesor Xavier miał problem z grupa niezdyscyplinowanych uczniów, więc ze względu na moje doświadczenie, poprosił mnie o pomoc. Na kilka miesięcy trafili pod moje skrzydła, a kiedy wyszli z tego piekła, nie byli już grupą zbuntowanych nastolatków, tylko pełnowartościowym oddziałem bojowym... Mój błąd polegał na tym, że bez konsultacji z dyrekcją Instytutu postanowiłem wykorzystać to dla... można powiedzieć, że dobra społecznego. Poza mną, cała drużyna była zielona, więc tak jak wspomniał Deadpool, zrekrutowałem jego i jeszcze jedną najemniczkę, a następnie na terenie całego kraju zaczęliśmy przeprowadzać nielegalne operacje bojowe. O mało co, wszyscy nie trafiliśmy za to do pierdla, więc... Jeśli miałbym cię czegokolwiek nauczać, najpierw zapytaj o pozwolenie Bartona. - Summers na chwilę przeniósł wzrok na milczącego łucznika, nie chciał się wychylać, powracać do dawnych błędów. Chociaż od założenia, i późniejszego rozwiązania X-Force minęło ładnych parę lat, wciąż można było powiedzieć, że S.H.I.E.L.D. miało na niego mocnego haka. Czasami żałował, że nie potrafi podchodzić do tego tak bezstresowo jak Wade, po prostu mieć tego w dupie, albo nawet udawać, że wcale tak nie było.

Ostatecznie jednak odwrócił od niego wzrok i znów przemówił do Jazzmana.
- Ale jeśli chcesz się tu czegokolwiek nauczyć, to na początek przestań uważać się za leszcza. Ludzie, którzy nie mają wiary we własne możliwości, gówno w życiu osiągają, a kiedy przychodzi co do czego, giną pierwsi. -
Mutant jeszcze przez chwilę patrzył na młodego chłopaka, jakby chciał zeskanować go wzrokiem i intensywnie się nad czymś zastanawiając. W końcu jednak, nie mając już nic do dodania opuścił wzrok i utkwił go w zalegających na dywanie, kropelkach Deadpoolowej krwi.
 

Ostatnio edytowane przez Komiko : 24-12-2015 o 20:56.
Komiko jest offline