Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2015, 01:01   #540
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Źle wycenił odległość na jaką powinien odejść, i to był ten błąd na który oboje czekali. Cios Billa trafił Marcusa w ramię, coś chrupnęło, mięśnie “zawyły” z bólu. Garou próbował oddać cios, ale ręka odmówiła mu posłuszeństwa i ledwo musnęła przeciwnika.

Następnego ciosu też nie udało mu się uniknąć. Już był nieźle poturbowany, ale nie odpuszczał. Postanowił przejść teraz do obrony i liczyć że jego ciało zregeneruje się i będzie mógł dalej kontynuować walkę.

Pierwszy cios zdołał uniknąć, lecz kolejnego już nie, jego ciało zmuszone do unikania kontaktu nie nadążało z leczeniem. I to był gwóźdź do trumny. Pierwszym błędem było nie odskoczenie od Pomiotu gdy ten wyskoczył, a drugim skupienie się zbytnie na unikaniu ciosów.

Fianna padł na ziemię dysząc ciężko. Jednak walka z innym garou to nie to samo co uliczne potyczki, już zapomniał jak to jest. “Farciarz kurwa”.
- Tym razem wygrałeś półgłówku - mówił w mowie garou - pędź na oślep w nieznane jak chcesz. Najwyżej zginiemy, a co mi tam. Może po śmierci nabierzesz rozumu i dorównasz mądrością wojownikom z legend.
 
Raist2 jest offline