Wolę magię pierwszej edycji, choć przyznam się, że potencjalna manifestacja Chaosu jest wystarczającym hamulcem dla graczy, aby w ryzach trzymali swe zapędy i klimatycznie, to tez jest dobry pomysł. Nie lubię jednak, że druga edycja jest taka usystematyzowana, jakby chciała magię i Chaos uczesać, zamknąć w szufladkach. Zupełnie jakby mieszkańcy uniwersum mieli pojęcie o tym wszystkim, a taki ciołek aspirujący bohater mógł zostać Sigmar wie kim, albo jego wcieleniem... Dlatego wolę punkty magii jako moc postaci, magię rozczochraną, która może być liźnięta przez każdego i świat, w którym przedmioty magiczne nie są od razu artefaktami...
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |