Ciekawość - pierwszy stopień do piekła. A czasami do wiedzy. Niekiedy również bogactwa...
Na dnie, niemal całkiem przykryty piaskiem, leżał błyszczący przedmiot.
Strumyk, choć niechętnie, oddał swą zdobycz, po którą sięgnęła dłoń Elayne i po chwili w promieniach słońca błysnęła szeroka złota bransoleta, na której nieznany dziewczynie artysta wyrzeźbił wilczy łeb.
- Pokaż, co znalazłaś? - Elayne usłyszała cichy głosik.
Podniosła oczy, niemile zaskoczona tak czyjąś obecnością, jak i tym, że Seiki nie raczył jej poinformować o niechcianym gościu.
Na rozłożystym kwiatku, rosnącym na przeciwległym brzegu, siedziała niewielka, skrzydlata istotka.
- Taką samą nosiła Pani - powiedziała, z zainteresowaniem wpatrując się w bransoletę.