RzÄ…dzi Baba Jaga
Podręczniki czynią z nas tylko jakiś tam demolud.
Fandom ma na ten temat inne zdanie i wówczas Frei Stadt Danzig und Zoppotah, Krakau, Posen, Breslau, Warszawka, ASP w Wilnie, Lwów stają się (przedwojennie jak i powojennie) zasłużonymi centrami inteligencji, lóż masońskich i masz zarówno rozmach wampirzych klanów, magowych fundacji i wilkołaczych plemion (tutaj akurat ograniczone w sposób rasowo-kulturowy do raptem paru). Św. Mikołaj mieszka na Suwałkach, bo tam najbardziej wieje.
Zauważyłem tendencję do przypisywania granic politycznych (spadkobierstwo duchowo-literackie w wyniku obszarów rozbiorów) także nadnaturalom. Zatem post-pruskie to technologiczna potęga, ciuchcie i magowie w kaszubskim Orient Expressie (Pomorska Kolej Metropolitalna). Autonomia Galicyjska to ojczyzna modernizmu, ponurości i wampirzości (zresztą 98% zauważalnego fandomu to południe, więc w zasadzie Kraków to stolica nadnaturali
. Ziemie post-carskie mają klimaty wampirzo-wilcze (wszyscy zapominają, że populacje wilków największe są w górach
).
Dla mnie urban legend czarne wołgi to doskonały przykład powojennej Technokracji (przynajmniej niektórych agentów bezpieki nie różniących się od policji politycznej innych krajów wschodu jak i zachodu). Raz na pokolenie rodzi się fekal typu Wojaczek, ale na ogół jest stabilnie z wybuchami marności. (No dobra, psycholi i morderców na pokolenie było niemal tyle samo co dziś, a skoro materializm dialektyczny to tym trudniej walczyć z potworami służbom. Wyobrażam sobie łowcę w PRL'u mającego równie ciężką robotę co Dexterowicz:
https://www.youtube.com/watch?v=juxi4NyF6wE).
Jeżeli chodzi o nie-główne gry. Upiór poświęca uwagę polskim gettom i obozom zagłady. Uważam, że jako miasta Starego Świata, widzące najwięcej wojen, każde z nich ma swoją nekropolię. Wystarczy jedna wycieczka krajoznawcza, przejrzenie jakiegokolwiek albumu w miejskim muzeum pokazującym zdjęcia ulic "dawniej/dziś" by ocenić rozmiar ruin i mordu. Może być tłoczno, ale też Zapomnienie ściąga duchy bezlitośnie, zwłaszcza gdy zamiera świadectwo o danych osobach. A my jesteśmy krajem wielkiego zapomnienia przeszłości, rozkradzionego dziedzictwa i tak dalej.
Odmieniec w podręczniku o Plebejuszach wspomina w akapicie o jakimś konglomeracie na terenie kraju naszego i ościennych). Ogółem jest tu sielsko, anielsko, słowiańsko, szlachta Fae nie ma aż takich wpływów, a kithy żyją ze swoimi knowaniami w najlepsze.
PS - trochę z przymrużeniem oka czytać ^^