Drzwi stawiły opór.
Zawiasy, chociaż stare i wyglądające na słabe, oparły się naciskowi wpierw dłoni, a później barku dziewczyny.
Zamek wyglądał na niezbyt skomplikowany. Elayne słyszała, że takie zamki można otworzyć spinką do włosów. Nie dość jednak, że takowej nie posiadała, to z doświadczenia wiedziała, że elfy i mechanizmy, nawet niezbyt skomplikowane, do siebie nie pasowały.
Żadnych bocznych drzwi nie było, a okna - kolejna droga, mogąca zaprowadzić do wnętrza domu - również były zamknięte. A na zamknięte od środka okna elfka nie potrafiła znaleźć lekarstwa.
Nie była włamywaczką, zdecydowanie nie była, a wybijać szyb nie miała zamiaru.
Dom musiał poczekać na inną okazję. |