Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2015, 18:47   #160
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Cytat:
Brak bana na rzucanie czarów dla niziołków i krasnoludów co się kłóci według mnie z filozofią tych ras.
Nie bierzmy obu tych ras za jedno. W przypadku krasnoludów faktycznie jest to dziwactwo, co zostało zaznaczone w podręcznikach - wśród populacji zamieszkującej góry maga nie uświadczysz, kształcą się oni i wegetują na nizinach.

Cytat:
Schemat rozwoju profesji magicznych całkowicie różny od rozwoju pozostałych profesji (magowie 1,2,3,4 poziomu- co za brak wyobraźni). Niepotrzebna komplikacja.
W zasadzie jedyną różniącą się od drugiej edycji rzeczą jest tutaj nazewnictwo - w pierwszej edycji numerki, w drugiej jest to obłożone skleconą naprędce otoczką fabularną i kilkoma nazwami. Rozróżnienie na mistrza magii czy arcymaga jest niespecjalnie kreatywne.

Cytat:
System punktów magii bardziej pasujący do jakiejś gry planszowej niż fabularnego RPG. Gdyby nie okres w jakim powstała 1 edycja powiedziałbym, że zerżnęli z jakiegoś MMOrpg.
Trafnie zauważyłeś, że obie edycje dzieli kilkanaście lat i powstawały pod wpływem zupełnie innych inspiracji.

Cytat:
Rozróżnienie na magię dobrą i złą. Istna bajka i bajkowe potraktowanie tematu. Brak wyrafinowania. "Dobrą" można praktykować bez żadnych konsekwencji tak prawnych, społecznych jak i tych natury, że tak to nazwę, biologicznej. Przynajmniej nic nie znalazłem w podręczniku głównym. Nie wiem jak w dodatkach.
Pamiętajmy, że Imperium to mroczny, zabobonny świat. Mamy łowców czarownic. Tymczasem można sobie hasać bez żadnej kontroli i rzucać kulami ognistymi na prawo i lewo.

"Źli" magowie niezależnie od tego jakby byli dobrzy są skazani na choroby, śmierć i na przykład przemianę w jaszczurkę. Żadnych rzutów przy przyznawaniu punktów obłędu za wyjątkiem tego ile ich się dostanie.
A w drugiej edycji jest inaczej?

Cytat:
Pamiętajmy, że Imperium to mroczny, zabobonny świat. Mamy łowców czarownic. Tymczasem można sobie hasać bez żadnej kontroli i rzucać kulami ognistymi na prawo i lewo.
Stary Świat jest mroczny i zabobonny, ale w drugiej edycji.

Natomiast hasać i rzucać kulami ognistymi na prawo i lewo można raczej w drugiej niż pierwszej edycji, a to dlatego, że brak w niej punktów magii lub innego ograniczenia ilości rzucanych czarów.

Cytat:
Powiązanie umiejętności magicznych z filozofią i historią ras. Rozróżnienie na magię "wysoką", kolorów i chaosu - dhar (dodatkowy smaczek).
Raczej nudny podział zrobiony pod WFB.

Cytat:
Bardzo realistyczny system rzucania czarów. Można rzucić ich nieograniczoną ilość, ale każde rzucenie czaru wiąże się z ryzykiem.
Z ryzykiem zatracenia umiejętności posługiwania się nabytą wiedzą matematyczną. Szanse na to, że rzucenie czarów będzie skutkować poważniejszym uszczerbkiem na zdrowiu czarodzieja są nikłe, wbrew temu, co możemy wyczytać z materiałów fabularnych.

Cytat:
Dopracowana filozofia posługiwania się magią. Stwierdzenie, że każda pochodzi od chaosu i posługiwanie się nią to igranie z ogniem. Teoria kolorów- bardzo oryginalny pomysł. Trochę więcej ryzykują ci, którzy posługują się dhar, ale w zamian zyskują potęgę dostępną najsilniejszym magom elfów.
Niestety, mechanika magii 2ed. zaprzecza otoczce fabularnej prezentowanej przez podręczniki. A to, czy sam pomysł się podoba, czy nie, warunkuje już gust danego gracza.

Cytat:
Spojrzenie na magię od strony prawnej i społecznej. Genialny pomysł z kolegiami magii, traktowaniem magii przez szarych ludzi, miejscem magów w społeczeństwie. Rozróżnienie na magów imperialnych i na przykład tych z Kisleva.
Jak wyżej, kwestia gustu.

Cytat:
Mógłbym jeszcze pisać, ale jestem głodny. Idę na kolację.
Smacznego.

Reasumując, spojrzenie na magię od strony fabularnej może się w drugiej edycji podobać. Wielkim jednak jej problemem jest to, że mechanika gry ma zauważalne kłopoty z realizowaniem wspomnianych założeń fabularnych i jest z nimi zwyczajnie niespójna.

Cytat:
Podsumowując - według mnie fani pierwszej edycji to po prostu sentymentalni romantycy, tęskniący za młodzieńczymi latami i pierwszą fascynacją RPG.
Wszyscy erpegowcy to sentymentalni romantycy, którzy zamiast pracować na swoje rodziny bawią się w dawno przebrzmiałe hobby, jakim są gry fabularne.
 
Fyrskar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem