Pierwsze co zrobiła Harleen to rozejrzała się za ich kontaktem. Wiało pustką, to i pewnie ratownika nie będzie, ale warto było spróbować. Cała ta technologia portali mogła oznaczać, że wylądują obok niego.
― Wiem o czym myślicie. Że nie jestem przydatna, bo nie posiadam żadnych mocy ― zaczęła gadać, wypatrując ratownika ― Ale to nieprawda. Znaczy, nie posiadam mocy, ale na przykład wiem, że nie wiem, po co Streak układa literki na wodzie, kiedy mieliśmy poszukać jakiegoś ratownika. Wiem też, że David E. Grange to był taki generał, ale zmarł w latach osiemdziesiątych.
― Z innej beczki, żałuję, że wzięłam te spodnie. Są niewygodne i zsuwają mi się z tyłka. Ty jesteś latarnią, tak? ― Wskazała na Katsu ― Możesz zrobić mi takie legginsy jak Twoje?