Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2007, 20:01   #12
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Luinëhilien

Gdy usłyszała, jak Shultus próbuje wymówić jej imię uśmiechnęła się szczerze. Nie za bardzo jednak podobało jej się imię szpiczaste uszy, ale trudno. Teraz ważniejsza jest ucieczka. O rozmowie z zwierzętami słyszała kilka razy gdy była mała, ale wtedy traktowała to jak bajkę. Pierwszy raz przeszło jej przez myśl, że to może być prawda. Przysłuchiwała się tej rozmowie i powoli uspakajała się. Zaczynała myśleć logiczniej. Razem będzie im łatwiej się uwolnić. Jednak nie była nauczona układania planów. Od dziecka, już w sierocińcu liczyła się tylko jedna zasada by przeżyć: zranić jak najszybciej i jak najbardziej przeciwników. Gdy dorosła, zmieniło się tylko jedno. Trzeba zabijać. Nie ranić. Gdy wysłuchała słów człowieka, zaczęła się zastanawiać. Najchętniej pozabijała by strażników, ale nie wiadomo ilu ich jeszcze jest. Nie wiedziała też, jak walczą pozostali. Po głębszych rozważaniach ich szans, powiedziała do owego człowieka, który rozmawiał z krukiem.
Gdybym tylko mogła, pozabijałabym ich wszystkich.Jednak Nie wiemy, ilu tak na prawdę jest strażników. Jeśli wielu, to nie mamy szans w walce wprost. Jak masz jakiś plan, jak się stąd wydostać po cichu, to mów. A jeśli nie, to pomóż działać! Nie możemy stać tu skuci łańcuchami i rozmyślać "co by było gdyby..." - powiedziała już w miarę spokojnie.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline