Zwykłe krzyki na dole były tylko denerwujące... Na dźwięk wyraźenia "elfie sztuczki" zrobiło się jej lekko gorąco, ale to jeszcze nic, myślała, przecież nikt jej tu nie widział za bardzo. Nagłe oświecenie było tyleż samo zaskakujące, co irytujące: Lairiel. Szlag.
Chwyciła tylko za swoją klingę, na pancerz nie było czasu. - „Niech przyjdą. W tym pokoju mamy przewagę.” |