04-01-2016, 21:38
|
#13 |
| Wiadro może i był tłumokiem, może i nie miał piątej klepki ale jedno wiedział, że w przybytku długonogich zwanych potocznie karczmą, żelastwa nie powinno się zbyt pochopnie wyjmować. Kurwie syny, oprychy, co to Snorriego obrażały po żelastwo sięgnęły, łamiąc stare zasady, więc krasnolud musiał zareagować szybko i zdecydowanie. Niczym wściekły pies Wiadro doskoczył do "obrzyganego" i blokując dłonią jego uzbrojoną w miecz kończynę, drugą dłonią zaciśniętą w pięść zaczął walić oprycha w pysk. Musiał stłuc sukinsyna na kwaśne jabłko zanim jego kumpel przyjdzie mu z pomocą. |
| |