Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2007, 13:46   #38
Dunadan
 
Reputacja: 1 Dunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodzeDunadan jest na bardzo dobrej drodze
Otto Shuttenbach

Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć...to jakiś koszmar, jakieś pijackie delirium tremens. ‘’Zaciągnąłem się na rejs, którego celem jest odnalezienie rzekomego leku na objewy mutacji chaosu i dyskutuję sobie o dylematach moralnych mutantów z ośmiornicorękim bosmanem’’ - ciężko wskazać najbardziej absurdalną część tego zdania.
Otto uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na pozostałych towarzyszów niedoli... Młody człowiek, który dobył przed chwilą broni wyglądał jakby za chwilę miał wyrąbać sobie drogę spowrotem na ląd. Jego opalenizna i sposób ubioru sugerowały, że niejeden rejs ma za sobą. Ten jednak miał być raczej szczególny...
I elf. Otto widywał elfów, szczególnie tu w Marienburgu było ich sporo. Z jego smukłej twarzy, spoglądały błyszczące, czarne oczy. Muskulatura i wystająca znad ramienia rękojeść budziły respekt. W ciekawej kompanii przyszło mi się znależć – pomyślał gnom. Przerywając niezręczną ciszę powiedział:
- Cóż panowie...zdaje się, że razem tu utknęliśmy... jeśli o mnie chodzi, to mimo wszystko nie uśmiecha mi się szybki powrót na ląd. Wolę poczekać i zobaczyć gdzie nas kapitan i wspaniała ‘Rodzina’ zawiodą. Jeśli w tym gadaniu o cudownym medykamencie jest choć ksztyna prawdy, to możemy nieźle zarobić. Jednak, żeby było jasne – odwrócił się do bosmana – mordować niewinnych nie zamierzam. ‘’Nie za te pieniądze – pomyslał’’. Przydało by się też usłyszeć kilka konkretów co do trasy naszego rejsu i naszych ewentualnych obowiązków,
 
Dunadan jest offline