Drachio widząc, że nikt nie kwapił się by podejść zrobił krok naprzód:
-Miłościwy Królu. Mogę złożyć przysięgę o dyskrecji,lecz obiecać nie mogę, iż nigdy się nie pokłócę z tym człowiekiem.Nie będę tolerował jego obraźliwych słów. Nie mogę nawet obiecać,że przeżyje choćby dzień po tym jak mnie znieważy.
Nie patrząc na minę króla cofnął się do swych przyszłych towarzyszy. |