Helga trąciła ramieniem Grega nie spuszczając dwójki zombie z oczu: - Greg... jesli zombiaki mówią, że na dole jest niebezpiecznie, to nie wiem czy im nie zaufać - skołowana zaczęła lekko chichotać na samą myśl jak absurdalnie to brzmi. - Wiesz, bo może to jest takie zagranie: my spieprzymy na dół przed nimi i wpadniemy w większe gówno. Albo posłuchamy i wrócimy na górę i wpadniemy na tego co zabił Miguela. Myślisz, że oni są prawdziwi? Może czymś w nich rzucić?
- Hej Jerri, hej Freddie. Wiecie, że nie żyjecie? - Helga miała dość tych wszystkich halucynacji, złapała Grega za rękę - Jak mamy wierzyć zmartwychwstałym, hę? |