Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2016, 23:35   #17
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Atmosfera powoli się rozluźniała, zarówno Osbern jak i gromadka jego popleczników opuścili karczmę. Flagellanci nie kwapili się do samotnego wyjścia przed karczmę, a choć sama koncepcja z wysługiwaniem się nieznanemu kupcowi nie podobała się Ulrichowi, to musiał przyznać, że sytuacja się uspokoiła.

Wiadro jednak, swoim zwyczajem, postanowił ubarwić dzień. Schuhknecht obawiał się, że opis eskapady rzygającego Pogromcy Trolli może nie zostać zbyt entuzjastycznie przyjęty przez ewentualnych czytelników. Trzeba będzie lepiej go pilnować.

Dyletant nie zamierzał włączać się do bitki, widząc całkiem pokaźną liczbę lepiej do tego przygotowanych ochotników. To jedno. Druga sprawa, że musiał wszystko to skrupulatnie opisać. Trzecią i najważniejszą rzeczą było odwieść karczmarza i bliźniaków-zabijaków od wcięcia się między wódkę a zakąskę.

- Karczmarzu! - Wysupłał i wymownie zważył w dłoni jedną z dwóch sakiewek. Kilkanaście szylingów, miedzianych pensów i ćwierć tuzina koron. - Sami bójkę zakończymy i uspokoimy pieklących się. A to - Rzucił oberżyście mieszek. - Zapłata za materialne straty. Jak na więcej oszacujecie, to ureguluję co trzeba
 
Fyrskar jest offline