Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2007, 21:06   #32
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Luinëhilien

Gdy weszli na teren pałacu, elfka odetchnęła z ulgą. Obecność trawy oznaczała, że jest tu woda. Gdy zaprowadzono ich na stołówkę, nie mogla uwierzyć własny m oczom. Zupa i wino... Miała ochotę rzucić się na jedzenie i picie. Podeszła jednak spokojnie do stołu. Przecież jesteśmy cywilizowani... Pierwsze co zrobiła to napiła się wina. Było przepyszne. Jakie to było wspaniałe uczucie, napić się czegoś po tylu godzinach pragnienia. Zaczęła jeść zupę. Było to bardzo trudne bez sztućców, ale sobie jakoś poradziła. (sama nie wiem jak ) Postanowiła, że ucieknie gdy się wzmocni. Teraz nie miałoby to sensu. Nawet, gdyby udało jej się uciec strażnikom pałacu, po kilometrze biegu zasłabłaby z wycieńczenia. Co najdziwniejsze, wyraz jej twarzy prawie się nie zmienił. Może pojawiła się w jej oczach nutka spokoju. Przez te dziesiątki lat nauczyła się, że nie może pokazywać emocji, gdyż nie wiadomo kiedy może się to zwrócić przeciwko niej. Gdy zjadła, zamknęła oczy i siedziała chyba zamyślona, lecz nie było to do końca pewne. Jej twarz nie pokazywała nic.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline