Wątek: "40. piętro"
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2007, 21:36   #21
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Caroline Lothee

Kobieta była naprawdę wystraszona. Kiedy wszystkie sprzęty zaczęły wariować po prostu stała w miejscu i próbowała uspokoić oddech. Początkowe zdenerwowanie zachowaniem sprzątacza ustąpiło miejsca wewnętrznemu, dzikiemu strachowi. Ale dopiero kiedy zgasło światło naprawdę zaczęła się pocić. Czy to mógł być głupi żart? Ten bałagan w gabinecie szefa, szaleństwo komputerów i wszystkich elektronicznych sprzętów? A teraz na dodatek zgasło światło. A ona jest sam-na-sam na pustym, mrocznym piętrze z dziwacznym sprzątaczem, który najpewniej jest zamieszany w zniknięcie szefa.
- Co się dzieje do cholery?! - Caroline nie wytrzymała i krzyknęła ze zdenerwowania. Próbowała wybrać numer swojej sekretarki, potem kogokolwiek ze swojego biura, wreszcie nawet męża. Nerwowo rozglądała się wokoło, szczególnie za siebie czy aby ktoś nie zaszedł jej od tyłu aby zrobić jej krzywdę. Potem zganiła samą siebie i obiecała sobie, że w bezsenne noce już nigdy nie będzie oglądać głupawych horrorów, w których blondynki-idiotki ciągle krzycząc i potykając się uciekają przed straszliwymi mordercami przez ciemne i puste korytarze biurowców.
- Spokojnie - powiedziała do sprzątacza, ale wyglądało na to, że próbuje uspokoić samą siebie - Musiało się coś stać, może to pożar? Musimy iść do klatki schodowej. Gdzie tutaj jest klatka schodowa? - ze zdziwieniem zdała sobie sprawę z tego, że nigdy jeszcze nie zdarzyło jej się skorzystać ze schodów i w sumie gdyby miała powiedzieć gdzie są, to nie potrafiłaby tego dokładnie zrobić. To wcale jej nie uspokoiło, wręcz przeciwnie...
 
Milly jest offline