Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2016, 21:23   #11
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Schiele łypnął spode łba na siedzącego obok faceta. Że ten też miał czelność tak się o smokobójcach wyrażać! Gdyby tylko był mniej pijany... Kurwa! Gdyby był mniej pijany, to by tego chuja w mordę zdzielił! I tego Kłykacza też, donosiciel jeden... A nie... W sumie dobrze się z nim gada, także jakoś tak miło. No i sensowny chłopak...

Schiele, biedaczyna, nie wiedział, że sobie sam wyplata sznur, na którym za jaja zawiśnie. Kłykacz zyskał jego zaufanie, planując wbić mu w plecy nóż, natomiast Skarbek, jego ukochany/ukochana, stracił szacunek do niego. Awanturnik jednak był zadowolony, gdyż we własnej głowie ułożył sobie piękne życie z Kłykaczem za przyjaciela, Cwanym za jelenia, a Skarbkiem za źródło rozkoszy i miłości, których od żony nie dostawał. Sielanka...

Niedługo potem, zmożony alkoholem, pożegnał się z towarzyszem, skinął nawet głową ku nieznajomemu i chwiejnym krokiem ruszył do swojego pokoju. W łóżku myślał jeszcze chwilę, lecz o niczym konkretnym, bo myśli wymykały się tak samo, jak wymykała się uwaga, starająca się utrzymać obraz w jednym miejscu. Wszystko zaczynało się kręcić, kręcić niemożebnie... Ale... Chuj z tym. Będzie leżał. Miłe uczucie rosnącej przyjaźni i spełniających się planów utuliło go do snu, wraz z rzygowinami, które pojawiły się obok na sienniku.
 
Ardel jest offline