Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2016, 14:48   #6
gacuch
 
Reputacja: 1 gacuch nie jest za bardzo znanygacuch nie jest za bardzo znanygacuch nie jest za bardzo znanygacuch nie jest za bardzo znany
Varh przyszedł, a raczej doczłapał się do sali konferencyjnej jako ostatni, zajął przygotowane dla niego miejsce, a następnie oparł głowę rękami. Żałował wczorajszego wieczoru, bardzo żałował wczorajszego wieczoru, kac był na ostatniej pozycji listy rzeczy, które są dzisiaj mu potrzebne.

Nie interesowało go za bardzo co ma do powiedzenia Generał Organa i cała reszta, nie interesowały go stopnie i zaszczyty. Chciał tylko polecieć na misję, po raz kolejny poczuć ryzyko, adrenalinę i śmierć, a następnie wrócić, przepić i przepieprzyć zarobione kredyty. Jego myśli zaprzątała bardziej myśl jak zdobyć chociaż łyk wody, albo jakieś prochy od bólu głowy niż to co miała do powiedzenia przywódczyni ruchy oporu. Kiedy zdał sobie sprawę, że myślenie o wodzie i bólu głowy nie pomaga, pomyślał, że pewnie lepiej będzie zająć myśli czym innym. Najpierw zaczął myśleć o swoich przyjaciołach. Szybko zakończył jedna ten temat stwierdzeniem, że większość jego przyjaciół nie żyję, a spora część zginęła z jego własnych rąk. Podniósł więc głowę i spojrzał po swoich przyszłych współpracownikach. Dwóch chłoptasiów nie wyglądających na specjalnie inteligentnych, niebiesko włosa panna wyglądająca już na znacznie bardziej inteligentną, ale przy tym dużo bardziej nudną. Na dłużej oko zawiesił na Twi'lekance i rudowłosej kobiecie. W jego głowie pojawiły się niemoralne myśli, a wraz z nimi przeraźliwy uśmiech.

Ze sprośnym myśli wyrwał go zielony droid z serii BB, który podjechał do niego zdaję się, że wszyscy inni wybrali już droidy dla siebie. Devorianin nie był zadowolony z tego co mu zostało. Wstał i wskazał palcem na Generał Organę
- Hej babcia! Ja chcę niebieskiego!
 
gacuch jest offline