<Erich poklepał wierzchowca po karku, dla uspokojenia zdenerwowanego zwierzaka. Wysłuchawszy wypowiedzi sierżanta, łowca czarownic zamyślił się na moment, po czym powiedział.>
- Twój dowódca jest od ganiania zielonoskórych, a ja mam terez inne rzeczy na głowie.
<Inkwizytor spojrzał na mężczyznę z góry>
- Proszę wydać żołnierzom rozkaz do utworzenia szyku w marszu ubezpieczonym i idziemy dalej. Później może tu wrócimy.
<Erich poczekał, aż gwardziści uformują szyk i ruszył wśród nich w odpowiednim miejscu kolumny.> |