Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2007, 01:11   #13
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Mariusz Leszczyński

Baczność hołota !!! Zagrzmiał donośnym głosem a dla pełnej koncentracyji palnął w niebo z półchaka. Wam się skarby i łupy marzą na Turkach ? Wam się gwałty na ślicznych turczynkach po nocach śnią ?
Trup na trupie się jeno po Was ostanie. Nawet do Turcji nie dojedziem bo Wam tatar łby poprzętrąca.
Dalej do szeregu i to migiem bo tatar nie zdąży Was usiec gdyż ja to zrobie !
Z polecenia tu przybywam i prędzej trupem padnę niż wrócę z powodu waszej niesubordynacji, pijaństwa i warholstwa.

Groźnym spojrzeniem omiótł całą zebraną bandę i kontynuował.
Żądam dyscypliny i poszanowania reguł które teraz ustanowie. Karą za nieposłuszeństwo będzie chłosta, karą za dezercyję i poważne przewinienia śmierć. A ta w zależności od wagi przewinienia albo szybka albo bardzo powoooolna.
I choćbym ostatni miał w łupieniu brać udział to będę wraz z resztą ścigał tak długo uciekinierów aż ich dopadnę. Po tych słowach Mariusz pogładził się po wąsach spojrzeniem dał nadwyraz, iż mówi poważnie i począł wolno lecz dobitnie recytować reguły:
1. Pełne posłuszeństwo wobec rozkazów, mają byc one wykonywane bez szmera sprzeciwu.
2. Rozkazy tu wydaję JA, gdy mnie nie będzie to słuchać się też macie Mości Pana Władimira Koszyńskiego tu wskazał ręką stojącego blisko kamrata, uśmiechając się doń ukradkiem.
3. Absolutny zakaz dezercji - czyli ucieczki jakby kto nie wiedział. Karę jaka za to grozi już żeście poznali.
4. Trunków wolno Wam kosztować gdy ja tak powiem, srać i jeść też będziecie gdy czas na to przyjdzie odpowiedni. Ma tu być porządek jeśli chcecie wrócić tu z rękoma pełnymi skarbów niż bez rąk. I ja tego porządku dopilnuję jak mi Dziewica Maryja świadkiem.
5. Zostaniecie podzieleni na oddziały wedle umiejetności i kompetencji ( widząc zdziwienie na twarzy kozaków, westchnął i kontynuował) znaczy się wedle tego co kto potrafi i mego uznania. Ustanowię wśród Was dowódców dla tych oddziałów - macię się ich słuchać gdy mnie lub Mości Pana Władimira Koszyńskiego z Wami nie będzie.

Wyruszymy jutro rano jak wytrzeźwiejecie do końca, z pijanymi żołnierzami na wojaczkę wyprawiać się nie będę. Od tego momentu obowiązują regulacyje którem dopiero co powiedział. Przypominam więc o punkcie 4 który mówi o zakazie picia trunków do czasu mego zezwolenia.

Następnie każę się ludziom kolejno zgłaszać do oddzielnej komnaty w zamku, tam wraz z Panem Bratem Władimirem Koszyńskim dokonuję spisu ludzi (imiona, nazwiska, herb jeśli mają), wypytuję o umiejetności, doświadczenie. Jeżeli starczy czasu postaram się też ich sprawdzić. Najbardziej inteligentnych/doświadczonych/wyszkolonych i z charyzmą (jeżeli nie ma takich co spełniają wszytskie cechy w jednym to specjalnie mnie to nie zaskakuje) - w każdym razie najlepszych z tych co są i ustanawiam ich dowodzącymi oddziałami ( tworzę 4 oddziały - skład i opis później bo nie chcę wyprzedzać nie znając możliwości żołnieży - typuję najlepszych strzelców/zwiadowców/jeźdźców - tych naprawdę dobrych w danej dziedzinie i jak będę wiedział ilu ich mam i kogo to ich odpowiednio porozdzielam). Dowodzącym obiecuje większy udział w zysku lecz za przewinienie dokonane w ich oddziale będą osądzani niemal tak jak ten co przewinął. Jeśli nie ida na ten układ znaczy się że się nie nadają na dowódców oddziałów.

Zamysły Mariusza Leszczyńskiego: jeżeli po lub w trakcie mojej wypowiedzi napotkam poważny opór któregos z zebranych - opór który mógłby podważyć dyscyplinę i ogólnie narazić wyprawę która się szykuję to przechodzę do natychmiastowego osądu i wypalam doń z półhaka - lepiej stracić jednego człowieka niż całą armię narazić z braku właściwej dyscypliny. Albo będzie jak w wojsku albo ta wyprawa nie ma szans, stawiam więc na jedną szalę, choc mam nadzieje, że do takich działań nie dojdzie. Oczywiście nie strzelam jeśli ktoś zwróci się z pytaniem lub też będę mógł szybko zripostować wypowiedź , jeżeli ktoś jednak przesadzi to patyczkować się nie będe. (przy sobie mam 2 półhaki - z jednego już wystrzeliłem na początku przemowy).
 
Eliasz jest offline