Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2016, 20:28   #19
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Erich Wolfgang von Reinchart

Po wydaniu rozkazów przez sierżanta, żołnierze ruszyli w wyznaczonym przez inkwizytora szyku. Jednak gdy Reinchart spioł swojego konie do stępu, z siodłą konia dostrzegł leżacy na ziemi dziwny medalion z nie typowymi znakami, na pewno nie był to wyrób ludzkich rak, ani tym bardziej przedmiot który mógł należeć do orków. Na prostokątnym medalionie można było dostrzecz zielone żyłkowanie przechodzące przez szaro-czarny metal z wyrytymi znakomi ułożonymi jak w jakimś rodzaju pisma.



W każdym razie łowca czarownic wyczuł że medalion skupia w sobie surową moc wypaczającego chaosu. Być może za atakiem goblinów i orków stał ktoś znacznie gorszy i bardziej plugawy niż jakiś wódz czy szaman zielonoskórych. Być może podstępny atak nie był dziełem orków. lecz chaosu. A plugawi bogowie mieli jakieś zamysły wobec misji jaką otrzymał łowca czarownic i towarzysząca mu gwardia elektora?

Na widok naszyjnika owca czarownic kazał stanąć gwardzistę, znaki na plugawym naszyjniku zaniepokojiły go jednak jako że znał swoją powiność szybko kazał żołnierzom zebrać gałęzie i drewno, inkwizytor dobrze wiedział co należy zrobić z plugawym wytworem chaosu - spalić. Gdy zołnierze już uszykowali co potrzeba i rozpalili z sporym trudem zamokłe drewno. Inkwizytor z opancerzoną ręką chwicił medalion i wrzucił go do ognia, niszcząc spaczony wytwór.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 13-02-2016 o 21:32.
Orthan jest offline