Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2016, 14:54   #114
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Gnorst cieszył się że Liska się pozbierała. Zostawił jej nawet na razie chusteczkę, obecnie jej nie potrzebował, kiedy śpiesznym krokiem szedł w stronę obozowiska archeologa. Niestety po pobieżnym przejrzeniu miejsca, łatwo było stwierdzić, że archeologa tam najzwyczajniej w świecie nie ma. Otarł pot z czoła i ruszył dalej, w kierunku niedawnego wejścia do wykopalisk. Może tam czekał aż wydostaną się na zewnątrz. Ciężko było stwierdzić. Mógł przecież też ruszyć do osady, po pomoc widząc zawał. - Idę sprawdzić czy jest przy wykopaliskach, lub co z nich zostało. - Rzucił Gnorst, zanim zniknął reszcie z oczu.


Wkrótce dostał się na miejsce, ale po drodze nie spuszczał oczu z zarośli i drzew, harmider, jaki spowodowało rumowisko, pewnie zaalarmował zwierzęta w całej okolicy. Z początku pewnie by uciekły, ale teraz, jakieś mogły powrócić, chociażby jakiś drapieżnik wyrwany ze snu.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline