Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2016, 23:06   #31
Flamedancer
Konto usunięte
 
Flamedancer's Avatar
 
Reputacja: 1 Flamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputację
Zbieranina obejrzała się na łowczynię niczym jeden mąż, co spowodowało, że aż się cofnęła z powodu skupionych na nią par oczu. Z ich spojrzeń ewidentnie wynikało na to, że nikt nic nie widział. Potęgowało to jedynie trwogę, jaka panowała wśród mieszkańców. Dzieci płakały. Starsi ludzie co raz głośniej mówili o nadchodzącej zagładzie. Jakaś młoda dziewczyna zemdlała po słowach mówiących o piekielnej karze w jego najczystszej postaci. Kto wie? Może tak właśnie było?

Zaklinacz poczuł, jak obok niego staje Yuln z mieczem oraz tarczą w swych dłoniach oraz dostrzegł, jak w stronę Shalii kieruje się Lady Malasenne w koszulce kolczej oraz z łukiem na plecach.

- Biedna osada. Nic się tu nie działo, a teraz nagle stało się jedyną zaporą chroniącą Taldor przed inwazją... czegoś - rzekła wręcz grobowym tonem Argenteia na tyle cicho, by została usłyszana jedynie przez odpowiednie osoby - Zorganizowałam już kilka osób, które wysłałam przodem. Zakończymy to raz na zawsze - skwitowała. W jej oczach aż kwitła determinacja.

- Może cholerny Gorum będzie nam sprzyjał tym razem - odezwał się Yuln - Już zdołaliśmy odkryć, że to kurewstwo nadeszło od strony lasu. A skąd dokładnie? Cholera wie. Jedno jest pewne. Te ślady są wielkie jak cholera.

- Najęłam również pewnego krasnoluda. Zaraz tu przyjdzie. - dokończyła kobieta - Ciężko się z nim targowało, ale to krasnolud. Nie należy się dziwić.
 
Flamedancer jest offline