Nosiło strasznie Bimbromantę kiedy przechodzili obok Świetlanej 8. Tak po prostu nosiło, bo pomimo iż Vel był pojebany to jednak wybudowanie bogolskiego domku w miejscu w którym mieszkał ten oszołomski bohater było hańbą. Nic to.. może wychodząc z Świetlanej 6 pierdolnie sobie lajtowo kamieniem w to cholerne BMW.
- Pochwalony - zagadał Ryszard wchodząc do pustostanu - Jak tam idzie rżnięcie w karcioszki? Ponoć Zysio się tu ostatnio zawieruszył... wiecie może co z nim i gdzie on jest?
Zysiek był dla Bimbromanty ważny, jeżeli chodziło o nadchodzącą potyczkę z Krakowskim. Na pewno na imprezę ściągnie wielu Folksdojczów i gdyby udało się skaptować Zyśka, który wszak znał folksdojczową mowę, mogłoby to znacząco ułatwić wkręcenie się tam. |