Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2016, 19:16   #129
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Franz zabrał krasnoludowi bukłak z wodą i zajął się opatrywaniem swoich ran. Nie szło mu to najlepiej – zmęczony, w kiepskim świetle, osłabiony upływem krwi… Jednak przeżyje, to pewne. Następnie postarał się zająć ranami elfa. Poszło mu trochę lepiej, jednak zauważył smutną sprawę – jeden z palców Nathaniela postanowił pożegnać się z właścicielem i leżał teraz rozerwany i odtrącony pod ścianą. Szczęśliwie był to mały palec, którego zbyt często w życiu się nie używa. Jednak flecistą czy harfistą elf na pewno nie zostanie. Franz zabandażował uszastego najlepiej jak mógł, po czym postarał się go obudzić. Ten otworzył błękitne oczy i poczuł głównie ból.

W międzyczasie wszystkich dobiegł okrzyk Steffena, co się dzieje. Frank odkrzyknął zmęczonym głosem, że wygrali, jednak jest kiepsko. Tobias wyszedł z komnaty z czarnym orkiem bez słowa, zabrał ciało żony i w ciemności ruszył do wyjścia. Za nim ruszyli Ralf z Frankiem.

Ulli wraz z Markiem przeszukali komnatę z czarnym orkiem i brutalnie zabitą przez Tobiasa orczycą. Niestety nie było w niej nic ciekawego. Wspólnie rozebrali orka z koszulki kolczej, zabrali halabardę i odkryli, że pod pancerzem miał stary ryngraf z wygrawerowaną głową wilka.

Franz ruszył do pozostałej odnogi, która zwieńczona była sporych rozmiarów komnatą z trzema dużymi leżami i otwartą skrzynką pełną dziwnych przedmiotów. Zagrożenia żadnego nie było. Zabrał przedmioty i wraz ze wszystkimi wyszedł przed jaskinię.

Dopiero przy świetle dało się dostrzec, jak dotkliwe straty zostały im zadane, a zarazem jak wiele szczęścia mieli. W końcu porwali się na cały tuzin orków, a zginęła tylko jedna kobieta. Jednak poważne rany odniósł każdy, poza szlachcicem, krasnoludem i Steffenem. Mieszkańcy ruszyli w stronę wioski, zabierając ze sobą poległą Katrin, jednak Steffen wraz z Markiem chcieli zająć się podziałem łupów.
 
Ardel jest offline