Stacja niby fajna bo duża i ruchliwa, ale to mogą być też minusy. Łatwiej nas śledzić, ukrywając się w tłumie i sami możemy się tam szukać. Jak to mawiają Najciemniej pod latarnią... chociaż z chęcią znalazłbym jakiś przyjemny hotelik. I tak trzeba się gdzieś zamelinować.
Pytałem Luisa bis o to czy nie zna jakiegoś hotelu. Można by zrobić tak, że ja się tam sam ulokuje, żeby sprawdzić czy nie ciągnie się za mną jakiś ogon, a wy będziecie siedzieć u konkurencji, czy coś. Ale to znowu rozdzielanie... Nigdy nie będzie idealnie.