Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2007, 13:47   #38
NW.
 
Reputacja: 1 NW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skałNW. jest jak klejnot wśród skał
Do niedzieli mam utrudniony dostep do kompa, poza tym w miejscu gdzie sie znajduje, klawiatura nie ma polskich znakow...

Shultus

Ork rozmyslal juz od dluzszego czasu, do czego cala ich grupa byla potrzebna, co ich czekalo z rak ich ''pana''. Moze maja zostac gladiatorami, badz ofiarami jakiegos rytualu czy polowania. Jak zwykle rozgladal sie starajac dojrzec jak najwiecej szczegolow z otaczajacego ich swiata, sadzac z wytrenowania straznikow, proba ucieczki w ciagu najblizszych godzin niechybnie skonczylaby sie paskudna smiercia. Gdy uslyszal slowa gwardzistow dotyczace jedzenia natychmiast zaburczalo mu w brzuchu, kiszki dopraszaly sie o posilek. Wciagnal w nozdrza zapach miesiwa z nuta aromatu wina. Gdy juz zasiadl przys tole doslownie rzucil sie na posilek, byl pierwszym ktory zaczal jesc. Obgryzl mieso do kosci i wypil duszkiem zupe w ktorej plywalo. Haustem pochlonal wino ze swego naczynia i rozsiadl sie wygodnie, poklepal po brzuszysku na ktorym, przy kazdym ruchu gral mu szereg miesni. Zolta skora opinala potezne sciegna i platy zywego miesa. Nastepnie poszedl we wskazanym kierunku na cos co straznicy nazwali kapiela, gdy zostal juz obmyty pomyslal nad tym pozbawionym sensu rytualem ludzkim. Na pustyni calym szczepem raz na kilka miesiecy odbywali tzw. sen w piasku co zapobiegalo wszelkim bakteriom i wirusom skornym. Chronilo to ich zewnetrzna flore antybakteryjna i zapewnialo oryginalny, nieco korzenny zapach skory. Pewnie wszyscy juz planuja jakby sie stad wyrwa, a co najwazniejsze kiedy rozpoczac planowana ucieczke - rozmyslal ork, zastanawial sie czy nie sprzymierzyc sie z kims z nowych kompanow. We dwojke badz w wiekszej grupie zbiegow, mieli wieksze szanse. Moze ta kobieta ze smiesznymi uszami bylaby w stanie mu pomoc, byla przeciez wojowniczka. Po chwili jednak zaniechal te mysli, istoty z jej rasy zapewne nienawidzily orkowego szczepu, mogla mu odmowic a w ostatecznosci nawet zdradzic. Chociaz wydawala sie honorowa to kazdy czasem miewa chwile slabosci. Gdy napotkali a swej drodze mezczyzne ktory podal sie za kogos zwanego 'nekromanta, ork przyjrzal mu sie dokladnie. Jego kaplani mieli dziwne szaty a wspomnienie o nie zaibjaniu ich nasunelo mu mysl ze mag ten musial zajmowac sie smiercia. Nie znal wczesniej slowa 'nekromanta', ale odkad je poznal, stanowczo mu sie nie spodobalo.
 
__________________
Always remember that You are weak against the power of the Dark Side.
NW. jest offline