Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2016, 11:08   #589
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Stające dęba włoski na karku uzmysłowiły mu, że atak może nastąpić także z tyłu. Co z tego, że stali tam inni. Pająk mógł stać metr obok i być niewidoczny. Mógł stać i między nimi, co z tego że podobno był wielki jak ciężarówka. To przecież “tylko personifikacje wyobrażeń na temat zwierząt”. A kto powiedział, że personifikacja nie może być tak wielka jak chce.
Sikając i będąc gotowym do odskoczenie Chris nie wziął tego pod uwagę… Nagle poczuł się jak postać z filmu. Oczami wyobraźni widział już scenę gdy odwraca się i przed twarzą widzi rozwarte szczękoczułki pająka ociekające metaforycznym jadem.
Wiedział, że rzeczywistość filmowa rządzi się swoimi prawami, dopóki nie odwróci się, dopóty będzie bezpieczny i potwór nie zaatakuje. Przynajmniej w filmie.

Walcząc sam ze sobą spojrzał przez ramię. Wprost w wyszczerzoną w wilczym uśmiechu paszczę.
- Lejesz jak koń - wychrypiał nieludzkim głosem Bill.

A pająka ani widu ani słychu.
 
Mike jest offline