| Pałac Kultury i Nauki, Śródmieście, pl. Defilad, noc
Mężczyzna patrzył przez okno na światła rozświetlające miasto pogrązene w mroku nocy.
Widywał to tak wiele razy, tyle lat ale... - Panie? - spytał ktoś zimno za jego plecami.
Mężczyzna odwrócił się.
Spojrzał na tego kto się odezwał i kulącego się przygarbionego człowieczka stojącego obok. - Dobrze. Niech ten reżyser załatwi RESZTĘ. Jak z "Kołysanką", niech ingeruje w scenariusz a ten... ten ROBAK niech sobie żyje, on o niczym nie wie. - Jest szansa, że ktoś go podpuścił, wiesz kto? - Jeeest. - Mężczyzna poprawił zielony melonik jaki miał na głowie i na powrót odwrócił sie ku oknu. - Dlatego go obserwujcie i tych co są tu obcy, a starają się nawiązac z nim kontakt. - Jak ta Amerykanka? - "zimny" mężczyzna zdobył się na sarkazm.
Mężczyzna w meloniku uśmiechnął się. - NAWET jak to była pomyłka, to coś w niej jest - odpowiedział zamyślając się. - Coś w niej wyczuwam, coś... Ile ona ma lat? - Po dwudziestce - Taaaak, zatem to nie TO, ale... intrygująca osóbka, nawet jak na zwykły worek krwi i mięsa. Zobaczymy co powiedzą testy DNA.
Mężczyzna w garniturze o zimnym obliczu popchnął trochę skulonego typa o szczurzej fizjonomii. - Janek, co ją pilnuje... on się zakochał w tej suce Panie. Normalnie jak szczeniak. Obił mnie dziś bo "grzeczny wobec niej nie byłem". - Głos "szczurowatego" drżał ale raczej dlatego, że tu przebywał, a nie przez wspomnienia mordobicia. - Jest jakieś niebezpieczeństwo? - spytał mężczyzna w meloniku. - Nie. - odpowiedział "zimny" z sarkastycznym uśmieszkiem. - A co z Wieszczyckim? Czy można miec NADZIEJĘ, że tym razem... - Przez telefon brzmiał jakby rokował spore nadzieję, ale z tym według niego nigdy nie wiadomo. Musi sprawdzić.
Mężczyzna w meloniku pokiwał głową patrząc przez okno. "Los spalarnios batonikos & hamburgeros" aka "Poranny jogging", Ursynów, ul. Braci Wagów, ranek
Indi biegnąc usłyszała dźwięk komórki, nie przystanęła tylko odebrała w biegu. Czuła w sobie werwę, nie chciała przerywać.
Marcin. - Mała... Ty coś ćpiesz? - Co? - zatrzymała się jednak. - Na YT jest filmik z Tobą. Ciężko cię rozpoznać jak ktoś cię nie zna jak ja. Ale parę osób jest spostrzegawczych. W komach przewijasz się parę razy. - Co? - Ktoś nagrał twój wczorajszy kurcgalopek po Emili Plater. Mega. Ale to nie było na trzeźwo co? - CO?! - Plus jest taki, że 9 na 10 bierze to jak akcję marketingową połączoną z przyjęciem elit w pałacu. Superlatywy to czasem mało powiedziane. a "ja chce tą suknię!!!" przewija się często. Jak to było zaplanowane to kurew... to grubo ci się udało. Ale mogłaś uprzedzić bym zrobił lepsze foty niż amatorski filmik. - zastanowił się. - Choć w sumie efekt byłby gorszy.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 28-01-2016 o 01:45.
|