Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2016, 20:13   #37
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Czas mijał, a ilość sukcesów jakoś się nie zwiększała.
Droga wiła się wśród łąk i lasów, ale Thazar nie widział w niej nic ciekawego. Przynajmniej nic takiego, co mogłoby zainteresować dwie dziewczynki. Wszak żeby zobaczyć łąkę albo lasek nie trzeba było odchodzić zbyt daleko od bramy.
Po co zatem te dwie panienki miałyby tak daleko iść? Na wycieczkę? Uciekły z domu? Bzdura...
Na dodatek Thazar nigdzie nie zdołał dostrzec owych 'dziwnych typów', o których wcześniej wspomniał kupiec, któremu błogosławieństwa udzielała Athea.

- Chyba powinniśmy zawrócić - zaproponował. - Może dla odmiany inną drogą? Tuż nad morzem? Może tam uda nam się trafić na jakiś ślad? Albo na te dziwne typy, które ponoć gdzieś tam się miały kręcić. Bo tu ich jakoś nie ma.
- Poza tym... Czy tylko mi się wydawało, że ten dowódca straży nie był zachwycony naszym pomysłem, by zwiedzić tereny za bramą? Całkiem jakby sam chciał zagarnąć nagrodę, co - w sumie - nie byłoby takie dziwne. Albo też nie chciał, byśmy trafili na coś, czego nasze oczy nie powinny widzieć.
 
Kerm jest offline