Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2016, 23:18   #20
Nortrom
 
Nortrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Nortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputację
Uszczęśliwiony nowym prezentem Kean dobrze przyjrzał się kastetom. Wielu mogło stwierdzić, że zwyczajnie trafiły mu się jakieś resztki i musiał zadowolić się nimi, ale chłopak wiedział swoje. Była to broń przeznaczona dla niego, bo potrafił walczyć jedynie mieczem i własnymi rękoma. Jej dodatkową zaletą był rozmiar. Przeciwnik mógł zwyczajnie poczuć ją szybciej, niż zauważyć. Jeśli poćwiczyłby trochę i odzyskał trochę siły sprzed odsiadki, bo, nie oszukujmy się, jego mięśnie bardzo ucierpiały przez ostatni rok, to kastety stałyby się bardzo groźną bronią.

Staruszek, który nie tak dawno przywitał ich na dole, pojawił się znów. Teraz, gdy Kean przyjrzał mu się lepiej, przypomniał mu on jego przybranego dziadka. Obydwaj mięli jedną wspólną cechę: byli starzy. Nie zmieniało to jednak faktu, że roztaczał on aurę władzy i siły, o jakiej wielu ludzi mogło jedynie pomarzyć. Zapewne nawet niektórzy władcy nie posiadali takiej aury. Cóż, może on też będzie kiedyś taką posiadać? Wątpliwe, ale kto zabroni mu pomarzyć?
Sama przemowa nie robiła już takiego wrażenia, ale staruszek nie był tu przecież od ładnego mówienia. Takie proste zasady jak “Nie kradniecie, nie zabijacie, nie gwałcicie.” mógł zapamiętać każdy, niezależnie od inteligencji, wykształcenia i byłej pozycji społecznej, a to pewnie uspokoi sytuację wśród świeżynek, którym mogło odbić po zyskaniu odrobiny wolności. Sam Veashyr musiał przyznać w duchu, że nie wiedział jakby się zachował, gdyby dano mu całkiem wolną rękę. Ostatniego z trzech zakazów zapewne nie złamałby się, ale co do pierwszej dwójki już nie był taki pewien.

Po zapoznaniu nowych z placem ćwiczebnym, jak to ładnie określił staruszek, ruszył dupę i poszedł szukać roboty. Z lekkim wstydem musiał przyznać, że najlepiej zna się na walce, więc w tym kierunku powinien rozpocząć szukanie pracy. Wracając na chwilę myślami do przemowy, która umiliła im ranek, jego myśli powędrowały w kierunku milicji. Przez większość czasu powinien mieć spokój w takiej pracy, a jeśli nawinie się jakiś delikwent to będzie mógł użyć go jako worka treningowego. Jeśli będzie miał szczęście to dostanie też jakiś sprzęt! Ale czy jedna praca mu wystarczy? Gdyby mógł normalnie walczyć za pieniądze, pewnie zarobiłby jakieś dodatkowe pieniądze. Kiedy już się tu trochę zadomowi i rozezna w okolicy to będzie musiał poszukać czegoś w tym rodzaju jako dodatkowego zarobku. Byłaby to znakomita forma treningu.

Gdy już został przyjęty do pracy, postanowił trochę się umyć. Przez cały ostatni rok nie miał na to najmniejszej szansy, więc trzeba było wykorzystać okazję. Był to też dobry czas na zastanowienie się nad niektórymi rzeczami. Chociażby nad tym o czym wspominał staruszek, czyli opanowaniu magii. Mięli miesiąc na opanowanie choćby najprostszego zaklęcia. Jakie mogło być ono w przypadku jego mocy? Przypomniał sobie sen sprzed roku. Zmiana całego ciała w latającego gada musi być potwornie ciężka, więc najlepiej będzie zacząć od podstaw. Najprostsze i jednocześnie najbardziej przydatne w tym momencie wydawało się tworzenie szponów. Znajdą one zastosowanie w trakcie walki, jak i poza nią. Później pomyśli o jakiś trudniejszych zaklęciach.
 
__________________
"Alea iacta est." ~ Juliusz Cezar
Nortrom jest offline