Powtarzalny repertuar zaklęć zaczynał męczyć Shahri. Nie tylko z uwagi na ciągłe wymawanie tych samych słów i wykonywanie tych samych gestów... Ale także ze względu na sam upływa magicznej energii. Czarodziejka czuła, że powoli słabnie. Nie zamierzała jednak tej słabości okazywać.
- A spioradi an tsaoil, éistigi lióm!
Ryczący ogień pochłonął psiogłowca zagrażającego czarnowłosej. Smocza paszcza zamknęłam się z hukiem, połykając psowatego w całości. I to dosłownie - gdy tylko ogień się rozwiał, po przeciwniku została tylko kupka popiołu.
Cel = Hiena 2
k12 = 10 (trafiony)
k6 + k6 + k6 + k6 + k6 + k6 = 2 + 3 + 6 + 6 + 6 + 1 = 24 (trup!)
I o ile pierwszy smok był wręcz idealnym popisem magicznych umiejętności, o tyle dwa kolejne były coraz gorsze. Drugi smok ukąsił hienę zagrażającą Solo, jednak nie na tyle mocno, by zostawić jakikolwiek ślad po sobie. Trzeci natomiast... Cóż. Trzeci był tylko migotliwą ognistą iluzją, która uderzyła we wroga i rozsypała się w setki iskier. Przeciwnik Solo był w szoku - prawdopodobnie dlatego, że jeszcze żył.
Cel = Hiena 3 od Solo
k12 + k6 = 2 + 4 = 6 (trafiony)
k6 + k6 = 2 + 3 = 5 (szok)
Cel = Hiena 3 od Solo
k12 = 9 (trafiony)
k6 + k6 + k6 = 2 + 1 + 1 (khm...)