Eddie
Spojrzałem na kobietę. Całe szczęście, że odzyskała przytomność. Cała moja wiedza na temat pierwszej pomocy zdołała by zamknąć się w stwierdzeniu: jeśli nie oddycha, potrzebuje pomocy, trzeba po nią zadzwonić. - Chciałbym sprostować. Wyspa jest zaludniona, przynajmniej czasami. Ktoś zapewne odwiedza ją choćby na czas zbiorów... Mieliśmy niebywałe szczęście trafić na wyspę hodowców marihuany, co zapewne ich nie ucieszy. Jestem pewien, że nie będą słuchać przeprosin i raczej nie zaproponują nam współudziału w przedsięwzięciu. Na moje oko mamy prze... rozkosznie. Myślę, że powinniśmy zaszyć się, by uniknąć wykrycia. To powinno przedłużyć nasze żywoty...
__________________ Znowu boli (blog)... |