Véronique Buckley
Szybko zerwałam się na równe nogi, rozglądając się gorączkowo dookoła siebie. Nie zrozumiałam wszystkich słów, które wypowiedziała ta kobieta, bo w końcu wyjechałam z Francji w wieku sześciu lat, ale ogólny sens tego, co próbowała mi przekazać, na szczęście zrozumiałam. Bezludna wyspa? Katastrofa na morzu?!
- Nie, nie chcę żadnego jedzenia, żadnego odpoczynku... – zaczęłam panicznie rozglądać się, jakbym kogoś poszukiwała. – Gdzie jest Fiona?! Moja siostra... Gdzie ona jest?! – krzyczałam, mając nadzieję, że nieznajomi mi odpowiedzą, ale skąd niby mieli wiedzieć?
Nagle poczułam ostry ból gdzieś w okolicach skroni. Świat zawirował mi przed oczyma, następnie zrobiło się ciemno i tylko poczułam jak upadam na ciepły, wilgotny piasek...
__________________ Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.
Ostatnio edytowane przez Cold : 26-04-2007 o 21:34.
|