Wątek: 13th Precinct
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-02-2016, 15:47   #104
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
- Przepraszam Ferro, to moja wina - Leah delikatnie przytrzymała jego żuchwę aby przyjrzeć się obrażeniom. Należało zatrzymać krwawienie z łuku brwiowego ale nie miała przy sobie nic odpowiedniego do tego zadania, na szczęście pomoc już nadjeżdżała.
- Tam w barze był jeden diler. Jego podarunek jakby... zdeptałam i kazałam mu spierdalać. Myślę, że poczuł się urażony...
Pochyliła się nad dwójką powalonych na ziemię napastników osuwając z ich twarzy kaptury i poszukując znajomego spojrzenia blonasa. Musiała się upewnić, że nie prysną nim zajmą się nimi patrolowi.
- Wybacz, pewnie spaliłam ci ulubiony lokal...
Wróciła do Ferro szczerze przejęta jego stanem. Sięgnęła po jego koszulkę aby podwinąć ją i przyjrzeć się miejscom gdzie go kopali i walili pałkami. Mógł mieć strzaskane, lub co gorsza, złamane żebra.
- Mogliśmy zostać w domu...
Przeklinała się w duchu. Było późno w nocy, powinni wysypiać się właśnie przed kolejnym dniem śledztwa podczas gdy tkwili gdzieś na ulicy, obici i nawaleni... Dla ścisłości to Scott był obity a Leah nawalona. Dochodziły do tego wyrzuty sumienia, że ona w imię solidarności nie oberwała równie mocno, kilka zadrapań na twarzy paliło nieznośnym wstydem.
Policja już podjeżdżała, wylegitymuje się i każe im wezwać karetkę dla Ferro. Może z pieniędzy podatników uda się załatwić mu sesję z nanorobotami żeby poskładały go do kupy zanim nastanie świt?
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 05-02-2016 o 10:57.
liliel jest offline