Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-02-2016, 15:06   #101
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
- Na to już trochę za późno - mruknął trzeźwo Ferro, nie precyzując do której kwestii się odnosi. Pewnie do wszystkich. I pewnie faktycznie był już trzeźwy. Ale też i miał rację. Skomplikowany plan Leah nie miał szansy się powieść, o ile nie rzuciliby się od razu do ucieczki. Cofania się nie wchodziło w grę, kiedy mili panowie zachodzą z różnych stron, odcinając także drogę ucieczki. Cyberpunki przy wejściu do klubu nie zwracali na to uwagi. Manhattan czy nie, policja nie reagowała wystarczająco szybko, a postronnych to nie interesowało.
Samotność w wielkim mieście.

No nie do końca samotność. Scott już miał teleskopową pałkę w ręku i tym jednym ruchem przyciągnął uwagę aż trzech kolesi na raz. Trudno było powiedzieć, czy blondasek jest jednym z nich. Twarzy nie było widać, a ramiona zasłaniały długie rękawy. Za to kastet na dłoni tego, który został dla detektyw Wierzbovsky, był już bardzo charakterystyczny. Odurzony alkoholem umysł kobiety wychwycił nawet wygrawerowany znak czaszki. Instynkt przejął kontrolę i uchyliła się w ostatniej chwili, czując jak metal ociera się o skórę twarzy, zostawiając tam zadrapania. Kastetu wyrwać się nie dało, ale uderzenie jakim potraktowała jego brzuch sprawiło, że sapnął i zgiął się, cofając. Zawroty głowy nie pozwoliły Leah doskoczyć do niego wystarczająco szybko.

Scott nie radził sobie wystarczająco dobrze. Jeden z napastników co prawda leżał na ziemi, ale po skroni jej kompana płynęła krew, a dwóch pozostałych napierało, okładając pałkami.
 
Sekal jest offline  
Stary 02-02-2016, 16:27   #102
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Dlaczego kurwa nie wzięła ze sobą broni!
Ferro leżał na ziemi przyjmując większą część przeznaczonych dla ich dwójki ciosów. Z trzema sobie nie poradzi, nie ma takiej opcji, ale dwójka to już co innego.
Korzystając z faktu, że jej gość z kastetem zgiął się od ciosu Leah naskoczyła od tyłu na skurwiela pastwiącego się nad Scottem. Wiedziała gdzie uderzyć aby przyniosło to skutek. Pięść runęła na podstawę czaszki pierwszego. Jeśli nie straci rozpędu poprawi drugiemu, prosto w nos albo splot słoneczny.
Była pijana, owszem, ale cholernie zdeterminowana. Adrenalina uderzyła kaskadą w skronie. Cholera, nie tak miała spędzić ten wieczór. Ferro nie powinien płacić za jej decyzje i jej pieprzony kryzy wieku średniego!
 
liliel jest offline  
Stary 04-02-2016, 11:03   #103
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Adrenalina napędzała całą naturalną maszynerię w środku Leah. Nie wszystko chciało współpracować tak dobrze, jak robiło to na trzeźwo i cios nie ogłuszył przeciwnika tak jak na to liczyła kobieta, ale posłał na ziemię. Nogi zaplątały się jej jednak, potknęła się o Ferro i byłaby wpadła wprost na pałkę drugiego z nich, gdyby nie to, że ta chwila wystarczyła Scottowi, aby się pozbierać. Trafił napastnika prosto w jaja i poprawił w głowę, pozbawiając przytomności. Tamten zwalił się jak kłoda na ziemię.

Dwóch pozostałych pozbierało się już, ale lojalność ulicy i odwaga różnymi chodziły parami. Jednocześnie rzucili się do ucieczki, w dwie różne strony. To mieli opracowane. Ferro nie był w stanie ich gonić, oberwał mocno. Krwawiła mu skroń i brew, a warga już puchła, a przecież większość ciosów trafiła w ciało pod ubraniem. Leah miała ledwie zadrapania na twarzy, więc wykpiła się, ale nogi nie były w stanie ponieść jej wystarczająco szybko za uciekinierami. Zresztą, czy to było istotne? Jeden z powalonych przez Scotta jęknął.
- Ten atak... był dziwny. Na Manhattanie? - wymruczał detektyw, podtrzymując się koleżanki po fachu. Zbliżała się już syrena policyjna, przed klubem była kamera.
 
Sekal jest offline  
Stary 04-02-2016, 15:47   #104
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
- Przepraszam Ferro, to moja wina - Leah delikatnie przytrzymała jego żuchwę aby przyjrzeć się obrażeniom. Należało zatrzymać krwawienie z łuku brwiowego ale nie miała przy sobie nic odpowiedniego do tego zadania, na szczęście pomoc już nadjeżdżała.
- Tam w barze był jeden diler. Jego podarunek jakby... zdeptałam i kazałam mu spierdalać. Myślę, że poczuł się urażony...
Pochyliła się nad dwójką powalonych na ziemię napastników osuwając z ich twarzy kaptury i poszukując znajomego spojrzenia blonasa. Musiała się upewnić, że nie prysną nim zajmą się nimi patrolowi.
- Wybacz, pewnie spaliłam ci ulubiony lokal...
Wróciła do Ferro szczerze przejęta jego stanem. Sięgnęła po jego koszulkę aby podwinąć ją i przyjrzeć się miejscom gdzie go kopali i walili pałkami. Mógł mieć strzaskane, lub co gorsza, złamane żebra.
- Mogliśmy zostać w domu...
Przeklinała się w duchu. Było późno w nocy, powinni wysypiać się właśnie przed kolejnym dniem śledztwa podczas gdy tkwili gdzieś na ulicy, obici i nawaleni... Dla ścisłości to Scott był obity a Leah nawalona. Dochodziły do tego wyrzuty sumienia, że ona w imię solidarności nie oberwała równie mocno, kilka zadrapań na twarzy paliło nieznośnym wstydem.
Policja już podjeżdżała, wylegitymuje się i każe im wezwać karetkę dla Ferro. Może z pieniędzy podatników uda się załatwić mu sesję z nanorobotami żeby poskładały go do kupy zanim nastanie świt?
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 05-02-2016 o 10:57.
liliel jest offline  
Stary 08-02-2016, 09:24   #105
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Dobrze wiedziała, że nic takiego się nie stanie. Nanoboty były zbyt drogie, do takich obrażeń nawet nie wszyscy wysoko postawieni dostawali za darmo ich dawkę. Takie było to życie. Scott jęknął, kiedy zaczęła go obmacywać. Mógł być komputerowcem, ale był też gliną, a tych ciągle nie przyjmowano bez testów sprawnościowych. Sądząc z ukształtowania jego ciała, zdał wcześniej i teraz zdałby również.
- Nie przejmuj się, to zdarza się co jakiś czas. Dilerka w tym klubie jest zabroniona, gdy dowie się ochrona, koleś nigdy więcej tam nie wejdzie. Myślisz, że ty spowodowałaś ten atak?

Zapytał kiedy odsłaniała twarze tym ludziom. Z mlekiem przy wargach jeszcze, mogli mieć po dwadzieścia lat, niewiele ponad to. Nie było wśród tej dwójki blondaska, pospieszne przeszukanie nie natrafiło na inną broń od tej przez nich używanej. Obaj mieli za to woreczki z kolorowymi tabletkami, ale w tych czasach to niewiele znaczyło. Leah wydawało się, że żadna nie jest taka jak dostała od dilera. Mieli też zabezpieczone holo i niewiele więcej.

Radiowóz pojawił się w uliczce i zbliżył do nich, zatrzymując i wyłączając wyjec. W kilku oknach dookoła pojawiły się pewnie twarze, ukryte w mroku. Cyberpunki gdzieś zniknęły. Powaleni bandyci leżeli, chociaż ten co się ocknął podjął próbę wstania na nogi. Gliniarze wyskoczyli z samochodu, ale szybko spuścili z tonu widząc odznaki. Inny posterunek, ale zwykły interwencyjny był w hierarchii istotnie niżej od detektywa.
Wezwano karetkę, chociaż Ferro upierał się, że nie trzeba.
Noc pełna wrażeń. A Wierzbovsky miała zapewnione, że będzie dokładnie wszystko pamiętać.
 
Sekal jest offline  
Stary 08-02-2016, 14:42   #106
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Dobre pytanie. Czy ona to sprowokowała pyskówką do dilera? Niewykluczone. Ale możliwości istniało wiele. Ktoś mógł regulować względem niej stare długi, była gliną, niejednemu bandycie zalazła za skórę. Mogło też wcale nie chodzić o nią ale o Ferro. Ktokolwiek zorganizował tą napaść nie miał aż tak złych intencji. To były dzieciaki z kastetami a nie zawodowiec z bronią.
- Nie wiem - wzruszyła ramionami. - Ale się dowiem.

Nie uśmiechała jej się nocna jazda na komisariat, musiałaby odłożyć to przesłuchanie na rano a ojciec zawsze jej powtarzał "co masz zrobić jutro zrób dziś."
- Dobra chłopcy - ukucnęła nad jednym z nich uczepiwszy ręce w kołnierz jego kurtki. - Możemy to zrobić na dwa sposoby. Jeden - śpiewacie tu i teraz kto was nasłał i dlaczego a ten oto przystojny detektyw - gestem wskazała Scotta - potwierdza czy mówicie prawdę i z góry uprzedzam, że nie ma co blefować bo ma wszczep wariograficzny. Jeśli dostanę to czego chcę spędzicie noc na dołku i wrócicie do swojego bezproduktywnego życia. Albo opcja dwa - nie mówicie nic lub wciskacie mi kłamstwa a wtedy trafiacie do aresztu z listą kilku poważnych zarzutów, na czele z napaścią na policjantów na służbie, utrudnianiem śledztwa, dilerką... coś jeszcze wymyślę. Kilka tygodni poczekacie sobie na proces a później możecie modlić się o pięć lat bo to najniższy wymiar kary jaki wam będzie groził.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 08-02-2016 o 14:44.
liliel jest offline  
Stary 10-02-2016, 10:07   #107
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Ciężka sprawa z tymi pytaniami do obu. Ten leżący prawie od samego początku musiał dostać pałką solidnie w skroń. Krew kapała z rozbitej głowy. Żył i nic mu raczej nie groziło, ale był najzwyczajniej w świecie nieprzytomny i nie potrafiła go ocucić. Musiał jej wystarczyć drugi, na którego szyi wił się neonowy tatuaż w kształcie tańczącej na rurze laski. Chłopak miał kwadratową twarz i solidną posturę gościa spędzającego pół życia na siłowni.

- Nic nie wiem, suko! - na poły warknął, na poły jęknął. Też był lekko ogłuszony i być może dlatego źle podszedł do tej rozmowy. Cóż, niektórzy tak mieli. Niereformowalni. - Dostaliśmy wasze zdjęcia i mieliśmy przekazać kurwom pozdrowienia - splunął pod jej nogi. Ach, taki buntownik. - Nie napisali od kogo i mnie to kurwa nie obchodzi. Skoro pozdrawiają to chyba wiesz kto, a jak nie to jesteś pizda - parsknął.

Gliniarze stali przy radiowozie, czekając na swoja kolej. Lekko się tylko skrzywili jak Scott usiadł sobie na masce ich wozu. Nie przerywał bandziorowi, co znaczyło, że nie uważał, by ten kłamał.
 
Sekal jest offline  
Stary 11-02-2016, 11:48   #108
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
- Pizda to będziesz ty, jak ci w pierdlu zamoczą w tyłeczek. Tam lubią takich młodych i nieopieprzonych, będziesz miał branie jak ta lala - to nie była groźba ani żarty, raczej reporterska relacja.

Pstryknęła im fleszem przed oczami uwieczniając na holo ich młodociane gęby, przezornie, gdyby temat kiedyś wrócił. Trzecie zdjęcie poświęcił na ruchomy neonowy tatuaż.

Podeszła do mundurowych ściszając głos.
- Zgarnijcie ich do aresztu, przedstawcie zarzuty napaści na policjantów na służbie, utrudnianie śledztwa i dilerkę - podała funkcjonariuszowi torebki ze skonfiskowanymi pigułami. Musiał widzieć albo chociaż wyczuć, że jest nawalona ale liczyła na gliniarską solidarność. - Nie cackajcie się z nimi, wrzućcie do najgorszej nory jaką tam macie.
Stuknęła palcami w holo wysyłając jednemu z nich swoją wizytówkę.
- Przesłuchajcie kto i jak przekazał im nasze zdjęcia. Jeśli by je mieli przy sobie możecie mi wysłać, ciekawa jestem w jakiej scenografii nas złapał fotograf. Gdyby zmiękli i chcieli iść na współpracę poinformujcie mnie. No i wyślijcie raport z tego co uda się wam wycisnąć.

Przekazała chłopakom więźniów a sama doszła do Ferro. Karetka powinna zaraz się pojawić.
- Co robimy? Jak cię opatrzą? - jej mina dawała jasno znać, że odczuwa wyrzuty sumienia względem tego co się właśnie przytrafiło. - Ostatni drink u mnie, na rozluźnienie?
 
liliel jest offline  
Stary 14-02-2016, 14:18   #109
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Jeden z gliniarzy zerknął na wizytówkę. Nie znali jej, ani ona ich - odrobinę inny rejon, ale też nie sprawiali trudności, pakując obu na tylne siedzenie radiowozu.
- To nie będziemy ich pytać, ale przekażemy - zgodzili się z jej propozycją. Karetka już podjeżdżała, ale Ferro krzywił się na jej widok. Zajęto się nim, obmacano, przeskanowano i dano prochy. Nic nie połamane, do szpitala nie zabieramy. Radiowóz w tym czasie odjechał już, cyberpunki ostrożnie znowu pojawiali na widoku, ale impreza w klubie kończyła się już. Kilka osób właśnie opuszczało go, ciekawie przyglądając się co się działo. Wypadki i problemy zawsze przyciągały gapiów, nawet w środku nocy.
- Chyba mam dość na tę noc - odpowiedział na pytania Leah. - Mam ochotę tylko wrócić do siebie i przespać te kilka godzin. Inaczej rano nie dotrę do roboty - wykrzywił się, bo uśmiechem tego nie dało się nazwać, kwaśno i przepraszająco.
 
Sekal jest offline  
Stary 19-02-2016, 08:00   #110
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
- Jasne - odwróciła wzrok. Po co miał widzieć przygnębienie w jej oczach. Zjebała sobie okrągłe urodziny, na własne życzenie ale może to i dobrze, może trzydziestka nie zasługuje na radosne celebrowanie. Szkoda tylko, że gębę obili Ferro a nie jej, miałaby doskonały pretekst dla Joe żeby się wymigać z jej hollywoodzkiej fety. - Odwieziesz mnie?
Zapytała dla formalności bo przecież znała Ferro jak własną kieszeń, życie mu zawierzała każdego dnia kiedy obstawiał jej plecy, znaczył nie mniej niż rodzina w tym ich skomplikowanym zawodowoprywatnym niedopowiedzianym układzie. Milczała podczas jazdy. Z nosem przyklejonym do bocznej szyby obserwowała grę nocnych świateł i rozmyślała. O Nova'ej, o cyberkultystach, o Jacku, Scottcie, jutrzejszej koszmarnej bibce. Zasugerowała Ferro czy by jej na niej nie towarzyszył ale zmył to wtedy milczeniem, jego strata. Zaprosi jakiegoś dochodzeniowca z Trzynastki, nieznajomego o gładkiej buzi żeby brylował jak małpa w zoo i roztaczał aurę chłopaka roku. Kurwa, nie da nikomu satysfakcji przychodząc tam solo. Biedna zjebana Leah, nikt jej nie chce, ale co się dziwić, jest taka skomplikowana, podobna do ojca. Pieprzony Hunt, jeśli znów zapyta ją o życie osobiste to przywali mu w pysk. Odpierdoli się jutro tak, że będą ją mylić z Joe, to właśnie zrobi. I przedstawi wszystkim swojego nowego chłopaka choćby miała go wynająć za grubą kasę z agencji.
Podjechali na miejsce, papieros wypalił się do filtra.
- Sorry, jeszcze raz - na jej twarzy ciągle odmalowywał się tłumiony gniew. - Postaram się więcej nie wyciągać cię na drinka.
Wyskoczyła z wozu i ruszyła do domu.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 19-02-2016 o 08:02.
liliel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:53.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172