Lilin czytała jakąś niewielką książkę, był to słownik starogrecki. Tygrysołaczka miewała dziwne zainteresowania, choć z drugiej strony w tym zawodzie trudno byłoby uznać cokolwiek za ekscentryczne.
Targ rybny o tej porze z wolna pustoszał, a sprzedawcy starali się wcisnąć przed końcem dnia jak najwięcej swego towaru, który do jutra będzie prawdopodobnie już nieświeży, chyba że ktoś jakoś go zakonserwuje. Wielu klientów jednak wstrzymywało się z zakupem aż do wieczorem wiedząc, że wtedy ceny będą niższe. Typowa wojna na przetrzymanie.
Ofiarą był Umit Bilihir, najstarszy syn jednego z zamożniejszych rybaków, Deniza Bilihira, który posiadał dużą łudź i od niedawna dostarczał znaczną część swojego połowu do garnizonu Joanitów. Ojciec ofiary, starszy i przygarbjony mężczyzna wyglądający na wyczerpanego życiem. Opowiedział o tym co się stało. Właśnie kończył się dzień targowy gdy jego syn pobiegł właśnie na chwilę do jakiegoś sklepu i oblał się naftą tam zakupioną i podpalił na środku ulicy. Próbował ugasić syna, co przypłacił poważnymi poparzeniami dłoni, przez które nie mógł pracować. Martwił się teraz jak utrzyma rodzinę, cała praca spoczęła teraz na barkach jego drugiego i ostatniego syna, Aynura, który miał ledwo dwanaście lat. Na dodatek Umit pozostawił po sobie wdowę, którą poślubił ledwie dwa tygodnie temu.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |