Ellen była zaskoczona, lecz nie całkiem, gdyż gdy kapitan nie pojawił się w czasie ofiary, wiedziała, iż miał co innego do roboty nie było to bynajmniej obłapianie się z dziewkami. Jak spostrzegała wszystkie kobiety z załogi były obecne w czasie ofiary. Nim jednak kapitan będący magiem, zmiennokształtnym lub posiadający jakiś magiczny przedmiot pozwalający na zmianę postaci odszedł Ellen zatrzymała go.
- Kapitanie dowódca najemników na torturach wspomniał o obronie Waterdeep. Mury maszyny, wieże i magia, najważniejsze wspomniał coś o flocie i o Valen. Może mieć to jakieś znaczenie lub być całkiem pozbawione znaczenia. Ludzie na torturach mówią czasem cokolwiek, by się one skończyły.
- Dziękuję za raport, wielebna. - Powiedział kapitan. - Powiązanie floty z Velen nie wnosi nic nowego, bo wszyscy wiedzą, że siły Koronne się tam wzmacniają od kiedy Baron zaczął zagrażać wodom. Informacje o Waterdeep są nieco ciekawsze, ale w najbliższej przyszłości nie będziemy planować nań żadnej inwazji. Najważniejsze było to, co któryś z nich wysapał ci o tym okręcie kupieckim, właśnie wracam z rekonesansu. Znalazłem go. Jak mówiłem, zrównamy się z nimi około południa.
Ellen tylko się uśmiechnęła i skinęła głową. Potem gdy nastał przypływ modliła się do Umberlee, następnie wróciła do swojej kajuty i w poczucie dobrze spełnionego zadania, by odpocząć.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |