Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2016, 18:26   #79
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Po skończonej rozmowie z Brendą, Jakub de Farin przyjrzał się swoim ranom. Wyglądały lepiej, choć wciąż nie zaszkodziłoby, gdyby ktoś zszył go w paru miejscach. Nie był w stanie zrobić tego samemu, mimo że przecież próbował, toteż przezwyciężając wewnętrzną niechęć do zakonnicy, podszedł do niej i zapytał:
- Pani… nie pamiętam imienia... - Jakub skłonił się lekko w wyrazie szacunku- mam ze sobą narzędzia potrzebne do zszycia ran, lecz sam swojej osoby hmmm… nie poskładam. Krnąbrny ze mnie pacjent. Mieliśmy leżeć i odpoczywać, lecz ma dociekliwa natura na to nie zezwala. Leżąc i odpoczywając nie dowiemy się czym jest meritum mgły. Czy mogę liczyć na pomoc w zszyciu ran?

- Tylko skończę z tymi, których pochlastaliście. -
widać było dezaprobatę na jej twarzy. Mgła mgłą, ale nożowa robota potrafi przysporzyć niechęci - Nazywam się Delina.

- Jakub de Farin, kapłan Setha. - Jakub sięgnął do swych bagaży i wyjął potrzebne specyfiki - Choć wiem, że to nas hmmm… nie tłumaczy, miałem wrażenie, że nas atakują. Teraz wydaje się to niedorzeczne, lecz wtedy efemery... hmmm… chwilowo było całkowicie realne. Za pozwoleniem, pomogę przy opatrunkach Szanowna Delino.

W zasadzie tylko jedna osoba, raniona przez Zoe wciąż potrzebowała opieki. Jakub nie ingerował za bardzo w działania zakonnicy. Czasem coś przytrzymał, czasem coś podał. Raz czy dwa razy, nie omieszkał doradzić według swojej wiedzy.
W końcu Delina zszyła na nowo rany kapłana Setha, które ten wcześniej dokładnie przemył.
Zakonnica: Medyk 04/50 Zdany!

- Była z nami pewna elfka... - Jakub znów odezwał się po dłuższym milczeniu - ...Zirimesz z Kadoru…

- Nieludzie źle znoszą pobyt tutaj - wzruszyła ramionami mniszka i odpowiedziała zwięźle - to ta mgła.

Kapłan zmarszczył swe blade czoło, nie drążył jednak tematu. Dowiedział się tego, co chciał, choć zagranie było ryzykowne. Mniszka albo nic nie wiedziała o wydarzeniach związanych z Zirimesz i jej śmiercią, albo faktycznie wierzyła w swoje słowa. W każdym razie nikt raczej nie będzie wypominał im śmierci jej jak i szalonego doktorka. Przynajmniej ta jedna korzyść płynęła z tej mgielnej klątwy. Była jeszcze trzecia możliwość, a mianowicie, jeśli dobrze zrozumiał Brendę, szaleństwo człowieka tutaj, było prawdą. Zirimesz naprawdę była tym martwym konstruktem, a Doktor naprawdę czynił haniebne eksperymenty, pchnięty przez mgielne szaleństwo.
- Ekhm… Dziękuję siostro Delino, wrócę teraz do moich hmmm… przyjaciół. - Jakub wstał i skłoniwszy się wrócił do reszty, by usłyszeć co postanowili, lub samemu podjąć decyzję co dalej. Pożegnał go chłodny wzrok zakonniczki. Stanowczo go nie lubiła, można było to wyczuć. Ale czy tylko jego, czy każdego z obcych - nieobcych?
 
Rewik jest teraz online