Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2016, 22:02   #38
Dziadek Zielarz
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
Leuden zdurniał. Przystanął na podwórku zatrzymany wołaniem Hansa, spojrzał na przestrzał wyszynku na Kieskę, potem znowu na Hansa, zahaczył nawet na krótko o Verenitę, po czym zmarszczył czoło co niechybnie zwiastowało włączenie się obwodu myślowego. Sprzeczne rozkazy zmusiły go do zweryfikowania hierarchii dowodzenia, która dotąd jakoś nie wymagała brania pod uwagę, ale niechybnie gdzieś istniała.

Kto dowodził? Hans? Nieźle strzelał, znał się na tym i owym, ostatecznie uważał też Sigismunda za kawał skurwiela czym zyskał sobie kilka punktów. Kieska? Niby miał jakiś tam wyższy stopień, cwaną gadkę i sporo wiedział, ale wiadomo było, że z takimi to najlepiej wychodzi się na obrazku. Nowy obecnie był w drabinie dowodzenia niżej od Siwucha, więc nawet nie brał go pod uwagę. Może to Gunther dowodził, tylko o tym nie wiedział? W sumie by się nadawał, duży, groźny, wie jak przywalić. To by tłumaczyło kłótnie między resztą zespołu. Ale jak było naprawdę? Na usta cisnął się jeden wniosek.

- Kurwa, kto dowodzi?
 
Dziadek Zielarz jest offline