Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-02-2016, 07:49   #31
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Gdy Johann przedstawił się, wesoły i wygadany starszy strażnik najwyraźniej stracił cały humor, niemal jakby ten mu doniósł o śmierci babki czy czymś takim.
- Hans Apfel - niemrawo odparł mu Kieska którego twarz właśnie straciła przynajmniej połowę kolorów, po czym dodał ściśniętym, słabym głosem - odpoczywaj Pan i zdrowiej.
Odszedł od opatrywanego i zagadał do oberżysty krótko.
- Gorzały.

Po kielichu szok mu przeszedł. Dali im pierdolonego verenitę! Koniec z łapóweczkami, naginaniem zasad i całą resztą dobrych rzeczy, które sprawiały, że strażnicza robota była znośna. Zostanie tylko gnój i ubóstwo.
Czy przysłali go tu, bo ktoś zaczął podejrzewać, że Kieska coś kombinuje? Raczej nie, zawsze był ostrożny. Chyba że ktoś doniósł...
Rozejrzał się po towarzyszach. Hans drugi może i ma mleko pod nosem, ale to nie typ, co kolegę podpierdoli, a Gunther to obwieś, bliżej mu do Ranalda niż Sigmara czy Vereny. Nie, to musi być przypadek. Tak naprawdę to dobrze się ufarciło, że ten Berthold ranny, można go zostawić w karczmie i jechać dalej. Może przekręci się od gorączki lub po prostu potem dadzą go komu innemu?

Gdy Burgenhouer wrócił z dachowego zwiadu Kieska podzielił się swoim zdaniem z dotychczasowymi komilitonami
- Skoro czujkę wystawili, zróbmy tak: ukryjmy w zajeździe rannych, niech dochodzą do siebie, a skoro świt wykopmy dwa groby za palisadą i pochowajmy dwa tłumoki ze szmatami i kamieniami. Zanim tamci odkopią i sprawdzą, zyskamy dużo przewagi. Albo nawet może nie będą sprawdzać? Tak czy inaczej - problem z głowy. A rannym gdzie się tłuc z Nami po lasach i wykrotach? Myśmy nie lazaret polowy jeno straż. Nam siec i gonić trzeba, nie zwalniać tempa, bo ranny na koniu się nie utrzyma.
No cóż, Kieska jak to Kieska argumentował logicznie, ale zbyt dobrze znali już starego machera, aby dali się nabrać na tą gadaninę. Można by wymienić wiele powodów, dla których skorumpowany do szpiku kości Hans Apfel nie chciał w pobliżu egzekutora Vereny, ale wystarczy tylko jeden, ten od którego ex-mytnik wziął swoje miano.
Miano, którego odruchowo nie zdradził verenicie...

Szlag.
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 05-02-2016 o 07:52.
TomaszJ jest offline  
Stary 05-02-2016, 12:11   #32
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Johann zaintrygowała wygląd rudowłosej kobiety, jej ręce nie wskazywały na kogoś kto całe swoje życie wiódł by na szlaku - bardziej pasował te delikatne ręce do osoby szlachetnie urodzonej. Być może kobieta pochodziła z jakiegoś rodu szlacheckiego pomyślał Johann.
Gdy myśliwy wrócił z swojego zwiadu, a jeden z strażników przedstawił się jako niejaki Hans Apfel - choć widać był po nim że nie w smak mu przebywanie z sługą Vereny, być może miał jakieś grzech i nieprawości na swoim sumieniu, zresztą kto nie miał. Johann zbyt dobrze pamiętał swój poprzedni żywot, zanim jeszcze został wiernym sługą bożym. Zresztą nie tylko on patrzył na Johann nie zbyt przychylnym wzrokiem - łysy osiłek prawdopodobnie uważał go za niezbyt wartościowy materiał na strażnika. W każdym razie według Johanna, najpierw należało by pozyskać nowego konia, skoro mają ruszać dalej. Na pewno jakiś z tutejszych miejscowych ma jakąś starą szkapę. I dobrze było odzyskać siodło z poprzedniego padniętego wierzchowca, zaoszczędzi się przynajmniej monety w skarbnicy elektorskiej.
 

Ostatnio edytowane przez Orthan : 05-02-2016 o 13:54.
Orthan jest offline  
Stary 05-02-2016, 13:41   #33
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans cierpliwie, aż nadto wysłuchał słów Kieski. Widać na stare lata padło mu na mózg, a lata spędzone w bezpiecznej strażnicy pozbawiły go instynktu przetrwania. W sytuacjach takich jak ta to nie były bezpieczne cztery kąty, to była dzicz, a dzicz rządziła się swoimi prawami.

- Całkowicie ogłupiałeś Kieska? - warknął łowczy - To nie zwykli grasanci,a mordercy wynajęci by powstrzymać korespondencję przed dotarciem do Weiler. Z nimi się nie dogadasz! Jak zwietrzą, że jest nas mniej to się na nas z jeszcze większą ochotą rzucą! Był ich pełny pieprzony powóz, a to daje jakiś sześciu zaprawionych w boju chłopa. Myślisz, że w trójkę mamy jakieś szanse? Wybacz, ale mi życie miłe, mam po co żyć! Wilki jak walczą między sobą to tylko wtedy kiedy mają przewagę liczebną, lub druga watacha jest osłabiona, a my kurwa jesteśmy!

Wziął uspokajający głęboki oddech. Kieska, choć nie przeszkadzało Hansowi dawać mu pole do popisu i swojego rodzaju przywództwo w grupie, to w tej sytuacji myśliwemu nie podobał się plan w którym staną się jeszcze bardziej atrakcyjną zwierzyną łowną.

- Idziemy głuszą, chcesz czy nie. Chcesz pewną śmierć na trakcie? Twoja sprawa, ale ja wole zaryzykować w głuszy niż wystawiać się na odstrzał tylko dlatego bo komuś się widzi nierealna nadzieja. Nasi towarzysze mogą być ranni, ale jak nie przebrniemy przez głusze to będą martwi, ty, kurwa, też!

No bo przecież łowczy nie powie otwarcie swojemu podstarzałemu towarzyszowi, że był kłusownikiem w przeszłości. W końcu to była jego domena. Jak przetrwać w głuszy, jak uniknąć gajowych, grasantów i niebezpiecznego zwierza, a że pracował zwykle sam (co częstym jest widokiem wśród ludu kłusującego) to nauczył się jak przetrwać i wygrać swoje życie często w niesprzyjających okolicznościach. Nie miał planu umierać i nawet jeżeli Kieska pójdzie w zaparte to sam weźmie ten przeklęty tubus i przeprawi się przez głuszę. Trakt oznaczał śmierć, a ze śmiercią swatać się nie miał najmniejszego zamiaru.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 06-02-2016, 19:29   #34
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Dobra już dobra - Hans Jabłkowy machnął ręką - czy ja z kim walczę? O rannych dbam, jak mi Panienka Shalija miła. A ty od razu wyskakujesz mi tu, jakbym miał dzieci mordować.

Kieska w końcu zgodził się na wyprawę głuszą. Zamierzał jednak być gotowy na wszystko, trzymać nabitą Smoczycę w wodoszczelnym pokrowcu cały czas, Pierwszy gnojek który spróbuje go zabić zachoruje na ołowicę. Nawet jeżeli miałby to być bosko uleczony verenita, który będzie chciał powiesić go za łapówkarstwo!
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
Stary 06-02-2016, 19:46   #35
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
"Ta, a jeszcze przed chwilą chciałeś ich zostawić na pastwę Morra" powiedział w myślach niewypowiedziane na głos myśli łowczy. No cóż, cokolwiek Kiesce chodziło po głowie dobrze, że przejrzał na oczy i wrócił do swojego trzeźwego ja.

- Nie zwlekajmy więc, czas nas goni, a im bardziej zwlekamy tym bardziej bóg w którego mordercy wierzą się cieszy... jeśli w ogóle w bogów wierzą. - powiedział z powagą myśliwy, po czym dodał
- Nie będzie łatwo Kieska, ale jak Taal da to ujdziemy z życiem i zarobimy za cało doprowadzoną korespondencję, wraz z gońcem. Żarcie i wodę trzeba zabrać, bo nie będzie czasu na sidła czy polowanie. Muszę całą uwagę poświęcić nawigacji. Bezpieczeństwo zostawiam wam, choć i ja po części się tym zajmę.

Skoro plany zostały ustalone nie było co zwlekać w oczach byłego kłusownika. Teraz pozostawało zabrać prowiant i wodę na tydzień, obrok na cztery dni i wyruszać. Konie mogą się żywić w dziczy, ale żarło dla nich poczciwe też dobrze zabrać. Skoro mają im służyć długo, to dobrze i o nich pomyśleć. Gwiazdka była dobrym wierzchowcem i nie uśmiechało mu się sprawiać by ta się męczyła, aż nad to co trzeba.

Oby Taal i Rhya im sprzyjali. Nie chciał umierać, nie chciał się zgubić i zdecydowanie miał po co żyć, a jak bezpiecznie się przeprawią, to obiecywał w duszy złożyć ofiarę dziękczynną, całopalną, w czasie najbliższego nowiu. Może nie był wybitnie wiernym wyznawcą boskiej pary, ale miał w sobie zakodowany głęboki szacunek dla Pana Natury i Matki Ziemi. Kto wie, może właśnie dzięki ich łasce dane mu było przeżyć co niebezpieczniejsze spotkania w przeszłości. Nie jemu wiedzieć, ale nadzieja zawsze pozostawała.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 06-02-2016, 20:35   #36
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
- No, to jak postanowione to jedziemy. - mruknął Gunther i zwlekł się ze swojego stanowiska.

Z nikłą nadzieją uniósł kufel i spojrzał na dno. Ostatnia kropelka kapnęła smętnie na stół, co zostało skwitowane jedynie oburzonym zmarszczeniem brwi. Osiłek już zamierzał zebrać swoje graty i osiodłać Siwucha, kiedy napotkał znaczące spojrzenie Kieski. Mytnik przeniósł wzrok z towarzysza na stojącą w rogu za szynkwasem łopatę, potem na podwórze, a na końcu znowu na Gunthera. Mięśniakowi chwilę zajęło poskładanie jego intencji do kupy, aż w końcu zrozumiał.

- Pewnie, groby same się nie wykopią. Do diabła z wami... - warknął Leuden odkładając plecak i zamaszysty gestem porywając łopatę, nieomal strącając z Kieskowej głowy morion - Ale worków trocinami napychać nie będę. Sami sobie je dźwigajcie.

Po czym niepocieszony wylazł na podwórze obdarzyć najbliższy pieniek solidnym kopniakiem.

- I czego się gapisz, Siwuch? Żryj obrok. - krzyknął w stronę upartego zwierzaka, który przysiąc by można, wyglądał jakby się z niego naigrywał.
 
Dziadek Zielarz jest offline  
Stary 06-02-2016, 20:45   #37
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hansowi nie umknęła niema wymiana między Kieską, a Guntherem. Był nie pocieszony, nie dość, że jeden upierał się przy swoim to do tego obijmorda podsłyszał co najmniej część ich wymiany zdań co to powinno zostać w tajemnicy. Spojrzał karcąco na mytnika i powiedział stanowczo do osiłka kiedy ten wychodził.

- Żadnych grobów. Jak wykażemy słabość to jesteśmy martwi. Trzymamy się planu panowie. Silni i trzymający się kupy. Nikt nie zostaje w tyle. Rozumiemy się?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 07-02-2016, 22:02   #38
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
Leuden zdurniał. Przystanął na podwórku zatrzymany wołaniem Hansa, spojrzał na przestrzał wyszynku na Kieskę, potem znowu na Hansa, zahaczył nawet na krótko o Verenitę, po czym zmarszczył czoło co niechybnie zwiastowało włączenie się obwodu myślowego. Sprzeczne rozkazy zmusiły go do zweryfikowania hierarchii dowodzenia, która dotąd jakoś nie wymagała brania pod uwagę, ale niechybnie gdzieś istniała.

Kto dowodził? Hans? Nieźle strzelał, znał się na tym i owym, ostatecznie uważał też Sigismunda za kawał skurwiela czym zyskał sobie kilka punktów. Kieska? Niby miał jakiś tam wyższy stopień, cwaną gadkę i sporo wiedział, ale wiadomo było, że z takimi to najlepiej wychodzi się na obrazku. Nowy obecnie był w drabinie dowodzenia niżej od Siwucha, więc nawet nie brał go pod uwagę. Może to Gunther dowodził, tylko o tym nie wiedział? W sumie by się nadawał, duży, groźny, wie jak przywalić. To by tłumaczyło kłótnie między resztą zespołu. Ale jak było naprawdę? Na usta cisnął się jeden wniosek.

- Kurwa, kto dowodzi?
 
Dziadek Zielarz jest offline  
Stary 08-02-2016, 11:06   #39
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans uśmiechnął się lekko. No tak, dla tępego umysłu liczyła się hierarchia. Dobre i to, przynajmniej sam się nie ciśnie do pozycji władzy i dobrze. Teraz jednak pozostało wytłumaczyć Guntherowi sytuację. Najlepiej w łopatologiczny sposób.

- Ja dowodzę. Kieska przejmie ponownie przywództwo jak dotrzemy do Weiler. - spojrzał na byłego mytnika wymownie - Prawda Kieska?

"A niech tylko spróbuje się tego wyprzeć.." pomyślał łowczy któremu i tak nie uśmiechało się przewodzenie tą zgrają przypadkowych ludzi nazwanych szumnie strażnikami. Jednak jedno było prawdą. Potrzebowali hierarchii coby Gunther nie robił problemów. Jak dotrą do Weiler z przyjemnością zejdzie z tego stołka który jak najbardziej mu nie odpowiadał.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 08-02-2016, 19:22   #40
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- Mądrze - zgodził się Hans Apfel - Niechaj i tak będzie.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:50.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172