Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2016, 10:34   #257
PanDwarf
 
PanDwarf's Avatar
 
Reputacja: 1 PanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputacjęPanDwarf ma wspaniałą reputację
Goblin :] tez masz racje i mozna zgodzic sie i z twoim punktem widzenia.Jak nie zgadzasz sie z decyzjami schulza to przejmij dowodzenie.

Najmy przyszly po cos co tak naprawde wioskowych nie wiele obchodzi w aktuwlnym momencie. Nie bierzecie tez jednego pod uwage ze mozecie ich dogonic ale i tak nie dac rady pokonac opcja rzucania sie w slepo jest charakterystyczna dla spanikowanych cywilow nie ludzi, ktorzy walczyli i swoje przeszli.
Pospiech jak najbardziej wskazany, bieg w szale nie. I schulz zdaje sobie z tego sprawe.
On wie ze to bedzie maraton a nie sprint. Twoja postac odbiera to jako sprint i ma prawo do tego.
Wejsc w las cieni bez przygotowania to smierc pewna, nawet bez zwierzoludzi.
Nie bierzecie wogole pod uwage ze bez najmow, nie dacie rady nawet sie zemscic wy nie biegniecie za stadem snotlingow tylko zwierzoludzi...tak naprawde czesci wiesniakow mozna by rzucac przy spotkaniu czy nie na widok stada szarzujacych bestii nie podwina nogawic i nie umkna w las. I to tez byloby do zrozumienia.
Podstawic leb pod topor zwierzoludzia to ani nie zemsta ani nie ratunek.
Jakbyscie byli oddzialem zolbierzy to twoje podejscie bym rozumial, ale w tym wypadku mam inne zdanie.

W tym sek krasnolud nie ma uprzedzen i patrzy na to z innej perspektywy to raz, dwa mysli chlodno o sytuacji a nie w goraczce. Dlatego tez mamy inne spojrzenia na sprawe, nie znaczy ze ktorakolwiek jest w błedzie
 

Ostatnio edytowane przez PanDwarf : 08-02-2016 o 10:45.
PanDwarf jest offline