Wątek: Bezludna Wyspa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2007, 22:06   #129
Hrabia Andre
 
Reputacja: 1 Hrabia Andre ma wyłączoną reputację
Gdy usłyszałem, iż znajdujemy się na terenie plantacji marihuany, roześmiałem się, lecz po chwili moja twarz przybrała posępny wyraz.
- Przydałaby mi się jakaś broń. - rzekłem sam do siebie i zacząłem szukać jakiegoś prostego, grubego kija. Gdy owy znalazłem zacząłem go ostrzyć krzemieniem, który wcześniej używaliśmy do rozpalenia ogniska. Gdy miecz, który rzeźbiłem, był już gotowy, wybrałem się na poszukiwanie krzemieni. Gdy odnalazłem ich wystarczająco dużo, wróciłem do miejsca, gdzie przebywaliśmy, wrzuciłem wszystkie do pojemniczka, a raczej wydrążonego głazu i położyłem na palenisku. Po godzinie, krzemień był już w postaci płynu.
Podniosłem dopiero co wyrzeźbioną broń i zacząłem powoli zanurzać w roztopionym krzemieniu. Gdy cały miecz, nie licząc klingi, był pokryty roztopionym krzemieniem, położyłem go w bezpiecznym miejscu, by wysechł. Rozejrzałem się. Terry szedł przejrzeć plantację wraz ze swoją nowo stworzoną dzidą, Charlotte zmieniała okład Veronice a Eddie... suszył trawę.
- Jeżeli bossowie tej plantacji nas dorwą, i zapytają go im podkosił towar, wydam Cię. - rzekłem z uśmiechem do ćpuna (bez obrazy :P).
 
__________________
Hrabia Andre - Andrew/Graffek
Hrabia Andre jest offline