Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2016, 14:30   #54
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Załoga była w pełnej gotowości, wszystkie sześć armat po lewej stronie zostały przygotowane do ewentualnego wystrzału.
W miarę jak druga jednostka pływająca się zbliżała, napięcie wśród załogi rosło. Co mógł przewozić taki okręt z Waterdeep? Wyobraźnia podpowiadała obrazy ze skrzyniami pełnymi drogich kamieni, wykwintnej biżuterii i złotych sztab czekających tylko, aż się je weźmie w swoje posiadanie. Może zawierał skład z magiczną bronią do przewiezienia na południe? A może...
- Sternik, trzy rumby na lewo! - Zaryczał nagle kapitan i okręt po chwili zaczął skręcać. Zaskoczeni taką decyzją pół-orka, marynarze zaczęli się przyglądać to jemu, to drugiemu okrętowi. Tamten faktycznie wykręcił nieco tak, że byłby na kursie kolizyjnym ze “Skarbem” i gdyby nie rozkaz kapitana, pewnie nadal by tak było.

Tyle, że w obecnej sytuacji zajdą go z prawej burty, nie lewej. Na pokładzie zrobił się chaos. Róża krzyczała, żeby prawe armaty przygotować do wystrzału. Jack poganiał swoich ludzi, żeby deskę przenieść pod prawą burtę. Ludzie z linami abordażowymi przenieśli się na drugą stronę okrętu, co spowodowało jego chwilowe przechylenie.
Czasu było zwyczajnie za mało, żeby na nowo przygotować wszystko, a już z pewnością armaty. Po kilku chwilach drugi statek zbliżył się już na odległość mniejszą niż dwieście metrów. Zerwał się nagły, gwałtowy wiatr, który rzucił niektórymi osobami na deski. Ci, którym udało się ustać na nogach dostrzegli, że główna siła podmuchu była scentralizowana tuż przed drugim statkiem i ustała równie szybko, co nastała. Statek kupiecki zwolnił nieco. Na pokładzie nastąpiła względna cisza, gdyż każdy starał się jedynie zachować równowagę. Wtedy też dało się posłyszeć, że to nie był naturalny podmuch, gdyż głos Jedynki, dochodzący z bocianiego gniazda, wskazywał jednoznacznie na to, że wiatr jest sprawką jego magicznych sztuczek.
Nastąpił ponowny podmuch, również tuż przed wrogim okrętem. Ellena, mając teraz okazję przyjrzeć się efektowi, rozpoznała w nim znacznie wzmocnioną wersję zaklęcia podmuchowego, które zwykle jest wykorzystywane, aby zdmuchnąć mniejsze istoty lub powstrzymać nadlatujące strzały. Nie widziała jeszcze, żeby ktoś przy jego pomocy próbował zatrzymać statek.
O dziwo udawało się to. Za trzecim podmuchem wroga jednostka już ledwo wykonywała jakiekolwiek ruchy do przodu i była na tyle blisko, że dało się wyraźnie zobaczyć wszystko co było na jej pokładzie.

Ich oczom ukazał się pusty pokład pełen plam krwi o najróżniejszych kształtach: w większości świadczyły one o tym, że krwawiącego osobnika ktoś lub coś ciągnęło po pokładzie za burtę albo pod pokład. Posoka występowała również na maszcie. Co bardziej spostrzegawczy i zaznajomieni ze sztuką marynarską spostrzęgli, że niektóre z lin się zerwały i wisiały lub powiewały na silnym wietrze.
Ellena, która miała przygotowany kucharski lejek do przemowy, opuściła go bezwiednie widząc, że nie ma kogo przekonywać do poddania się.
Nastąpiła głucha cisza wśród marynarzy, rozrywana jedynie trzaskaniem wiatru o żagle i rozbijanymi falami o okręty.
- Idioci, na co czekacie?! - Wrzasnął kapitan, przewracając jednego z parobków na Mostku i wyrywając jego linę abordażową. - Ruchy, ruchy! Na wrogi okręt, bo zaraz przepłynie obok nas i tyle będzie!
Z tymi słowami odskoczył od burty i przeleciał na linie na statek kupiecki. Za jego przykładem skoczyli pozostali, w tym Tagren i Kolwen. Liny zostały przywiązane do drugiej jednostki pływającej, co pozwoliło na ustabilizowanie jej względem “Skarbu”. Jack rozkazał swoim ludziom i po chwili drewniana kładka pomiędzy statkami stała się zdatna do użytku.
- Kapłanko, chodź tutaj! - Rozkazał kapitan. - Chcę wiedzieć co się stało z tym statkiem i jego załogą!
 
Gettor jest offline