Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2016, 20:14   #45
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Hans jadący na przedzie obrócił się w siodle spoglądając z obojętną miną na dym. Grasanci widać zdecydowali się na posunięcie i choć było w ich obowiązku stanąć w obronie cywilów, to mieli misję przydzieloną przez najwyższe dowództwo. Co więcej, i tak byli już dość daleko. Szczęśliwie dla nich, nieszczęśliwie dla tych co pozostali za nimi. Nie mniej, jeśli obsługa zajazdu słyszała ich plany to zabójcy mogli być na ich ogonie, musieli kontynuować.

- Przemy dalej. - powiedział chłodno, fachowo Hans wodząc wzrokiem po ich małej zbieraninie
- Jeśli właściciel zajazdu, lub babinka słyszeli nasze plany to mamy pościg na ogonie. Mamy dwie klepsydry przewagi. Nikt nie wydaje głosu. Nasłuchiwać i mieć broń w pogotowiu.

Po czym jeszcze raz obrócił się tym razem w kierunku jazdy. Pora była jechać dalej, bez ociągań i dalszych postojów, chyba, że będę najwyższą koniecznością. Obserwował czujnie otoczenie trzymając się wskazówek natury i słońca co do kierunku jazdy. Musieli dotrzeć do Weiler przed zmrokiem inaczej czekało ich obozowanie w dziczy, a tego wolał uniknąć. O ile sam by podołał, to z grupą nienawykłą do rygoru puszczy wolał nie ryzykować. Tylko czy uda im się dotrzeć przed zmrokiem? Powątpiewał, ale nadzieję trzeba było mieć.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 11-02-2016 o 17:10. Powód: korekta
Dhratlach jest offline