Wątek: Zew a PbCh
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2007, 23:18   #7
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Obiecałem co nieco napisać o starcie eksperymentu. Udało się przeprowadzić 3 sesje - zgodnie z wymienionymi powyżej zasadami. Inna grupa - inne doznania, tak można to opisać. Gra się fajnie, postacie są żywe i naprawdę charakterystyczne. A w grze przez chat ujawniają się ich charaktery zdecydowanie silniej niż na forum. Jednak wspólne pisanie jest dużo większym przybliżeniem sesji niż forum. Nie ma jednak czasu na specjalnie bogate opisy. Co prawda jeszcze nie zdarzyło się coś wykraczającego poza normalność, dlatego wszelkie opisy opieram na skojarzeniach i tyle. Tak jest łatwiej, choć zbytnio upraszcza sprawę. Pod ręką zaś jest cały zasób sieci - muzyka, filmy, strony - szczególnie że gramy we współczesności i wszystko w grze ma swoje odbicie w realnym życiu. Oczywiście zdecydowanie lepiej wychodzą rozmowy poza grą, na osobności, gdzie można przekazać co nieco bez sugerowania reszcie że coś się dzieje. I bez specjalnych podchodów czasowych przy wymianie info.
Z całą pewnością jest inaczej. Chyba każdy z uczestników to czuje. Pozornie typowa sprawa będzie obrastać tym, co powoli zacznie się niewytłumaczalne i wreszcie pojawi się "groza". Obiecuję. A na razie mamy byłego milicjanta "co tylko przesłuchiwać potrafi", panią detektyw o niewątpliwym uroku osobistym i zdecydowanej postawie oraz dopiero co promowanego studenta ze szkoły, który od tej dwójki "załapuje" jak to jest w tym zawodzie. Mi się podoba i to bardzo. Fajnie to się wszystko składa - przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Co do akcji, to jest czas na poznanie miejsc i ludzi. W zasadzie podczas tych 3 sesji czyli około 6 godzin udało się porozmawiać ze wszystkimi ważnymi dla sprawy ludźmi, którzy byli pod ręką od razu i być we wszystkich ważniejszych miejscach. Jak to się przeliczy na czas forumowy, to będzie to liczba naprawdę spora i tylko zdyscyplinowana drużyna zrobiłaby więcej. Co do porównanie z realem, to czas byłby chyba podobny - zatem wszelkie zbieranie info odbyło by się właśnie na jednej sesji. Na drugiej pierwsze wnioski ze sprawy i uzupełnianie danych o nowe wątki. A potem akcja. Rzekłbym że klasyka Zewu Cthulhu w najlepszym możliwym wykonaniu. Mam też nadzieje, żę podoba się graczom.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem