11-02-2016, 10:52
|
#60 |
INNA | - Nie ma żadnych szans na przeżycie, czy Ty w ogóle medycynę skończyłeś, czy tylko szkółkę niedzielną z pierwszej pomocy?! - uniosła się kobieta. - Na litość boską, Connor! On już jest trupem, a chronienie trupa nie ma żadnego sensu! Jak ktoś z nas zdechnie to też będziesz zwłoki taszczył przez pół lasu i je chronił? - Ange zdenerwowała się i bynajmniej nie na same słowa mężczyzny, ale jego durne postępowanie. Zachowywał się jakby jakiś durny krawężnik mu wmówił, że póki ktoś oddycha to go ratować trzeba; gówno prawda! W takich warunkach, jak te i z takimi ranami, jak TE, nie było już czego, ani kogo ratować.
Następnie spojrzała gniewnie na Smitha, mrużąc oczy. - Twój brak mózgu go przyciąga co najwyżej, Ty... Buraku! - fuknęła i odwróciła od nich wzrok. Nosz żeby się kłócić podczas gdy jakieś bydle z mroku powstaje, to już była komedia. Ange asekuracyjnie dała kilka kroków w tył. Nie stała na przodzie, o nie. I na całe szczęście, potrafiła szybko biegać.
__________________ Discord podany w profilu |
| |