Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2016, 20:45   #1033
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec



- Sam, przejmij go. - rzucił krótko do ich speca gdy przyszła. Zdawał sobie sprawę, że zaklajstrował postrzeleńca jedynie prowizorycznie ale liczył, że Sam przejmie pałeczkę.

- No to skoro wszystko tu sprawdzone chyba można się zacząć za etap końcowy. - kiwnął głową w stronę szeryfa. Odkrył jednak, ze ma posklejane krwią łapy więc rozejrzał się za czymś do wyczyszczenia ich.

- Ellen, u nas czysto. Zaczynamy się zbierać. - no bo faktycznie wyglądało mu, że jest raczej po akcji i zostaje im się po niej pozbierać. - Punkt zbiórki naszych sił w tym pierwszym pomieszczeniu na dole w "3-ce". Niech każda Grupa sprawdzi czy wszyscy są i kogos nie brakuje. Sam się upora z tym tutaj i do was dołączymy. - na początek chciał wiedzieć w jakim stanie jest ich improwizowany i mieszany z miejscowymi siłami porządkowymi oddział. Ilu wyszło z tego cało, ilu jest rannych i czy kogoś nie brakuje. Dowódca każdej Grupy miał możliwość najdokładniejszego orientowania się w stanie swojej Grupy. Teraz mieli trochę spokoju to jeśli coś komuś umkło w ogniu walk teraz można było spróbować poprawnie oszacować sytuację.

- Jeńców i rannych proponuje zebrać chwilowo w tym pomieszczeniu co i tak robi za punkt opatrunkowy. - nadał kolejny pomysł drogą radiową. I tak już tam w większości się znajdowali więc można było ich tam skoncentrować zamiast bez sensu ich gdzieś przenosić. Do tego tuż obok byłaby koncentracja sił porzadkowych co powinno chyba zapewnić sporą dozę bezpieczeństwa.

- Przeciwników należy niezwłocznie przeszukać, głównie pod kątem ukrytej broni. - dodał szybko. Jakos jeden skitrany granat eksplodujący czy w polowym punkcie opatrunkowym czy miejscu koncentracji ich oddziałów mógł być skrajnie niekorzystny.

- Jak już się ogarniemy i zorientujemy w sytuacji proponuję pościągać w jedno miejsce ciała zabitych przeciwników. Pomoże nam to oszacować straty i zorientować się czy kogoś nie brakuje. Do tego czasu Grupa Max zostaje na stanowiskach i melduje o wszelkich podejrzanych ruchach. - w końcu była to krykówka tamtych drugich a nie ich. Znali ją bardzo dobrze, na pewno lepiej niż ktokolwiek z sił porządkowych. Jakby się okazało, że kogoś brakuje to nadal mógł się gdzieś ukrywać. Szeryf i jego ludzie może by mogli się zorientowac kto dokładnie a jak nie to czy chociaż kogos brakuje. Bo wątpił by w walce ktoś dał radę prześliznąć się Max i jej grupie. Teren poza budynkami aż do granicy lasu raczej nie sprzyjał takim akcjom. Czujne oko Max również co widać było niedawno po tym kolesiu co chciał nawiać.

- I myślę, że teraz można już wezwać nasze pojazdy. W pierwszej kolejności ewakuujemy rannych do Generała. Tam chyba będzie najlepsze miejsce by się nimi zająć. Z pierwszą turą pojedzie z nimi Cosmo. Też oberwał ale chyba i tak zna się na tym najlepiej z nas wszystkich. - pojazdy które przywiozły ich na akcje i wciąż powinny czekać po drugiej stronie lasu razem z pochwyconym przed samą akcją strażnikiem mogły już na tym etapie podjechać raczej bezpiecznie tutaj. Powinni do tego czasu już się skoncentrować w wyznacznych miejscach i wyselekcjonować rannych do transportu. Na razie nie chciał pozbywać się Sam która chyba była jedyna w pełni sprawną medyczką w tej chwili. W pociągu mieli już zszywacza w gotowości i jeszcze razem z Cosmo powinni chyba dać radę ogarnąć rannych zwłaszcza jeśli naniezbędniejsza pomoc została im już udzielona tutaj. Ale "jakby co" nie chciał pozbawiać oddział całkowicie bez opieki medycznej.

- Szeryfie a co pan proponuje zrobić z jeńcami? Macie warunki by ich przetrzymać czy może mamy ich zawieść na Generała? - na moment odłożył radio i spytał przedstawiciela władzy o zdanie. Miejscowi na pewno lepiej się orientowali kto jest kto wśród jeńców. Zdaniem Morrisona nie było by nawet źle gdyby się podzielić zadaniami i kolejarze zajęli by się rannymi a miejscowi jeńcami. Nie był jednak pewny czy szeryf dysponuje miejscem i możliwościami by przetrzymać tylu jeńców. Coś z wcześniejszych rozmów odniósł wrażenie, że jego zasoby są dość skromne chyba. W razie czego mogli coś ogarnąć sprawę na Generale choć raczej tymczasowo pewnie. Wątpił by kierownik pociągu i reszta ucieszyli się targajac po wagonach pojmanych bandytów.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline