Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2016, 21:15   #156
Carloss
 
Reputacja: 1 Carloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputację
Chłopak niewiele myśląc rzucił się w pogoń za dzieciakami. W Vegas takich cwaniaczków z mlecznym wąsem było bez liku i każdy musiał nauczyć sobie z nimi radzić - zazwyczaj mocne manto pomagało.

Will spojrzał na opuszczoną szkołę w której kierunku teraz wszyscy gnali. Zawalający się budynek na odludziu kojarzył się aż za dobrze z dziesiątkami filmów o horroropodobnej tematyce. W biegu chłopak wyciągnął broń. Nie po to żeby strzelać do któregoś z tych gówniarzy, ale kto wie kto mógł być tam w środku…

Dorosły rzucił się w pościg i widział, że dzieciarnia w zabawie w ganianego nie ma z nim większych szans. Zwłaszcza na dłuższą metę. Miał zbyt długie nogi, robił zbyt wielkie susy i męczył się w zdecydowanie wolniejszym tempie niż te małolaty. Ale jednak i dystans robił swoje. Zdołał skrócić odległość gdzieś do połowy początkowej gdy wbiegli w budynek szkoły. Tam dzieciarnia zaczęła się wydzierać chyba nieco spanikowana uporem dorosłego i rozbiegli się. Część pobiegła wzdłuż korytarza na parterze który był uwalany wszystkim od gruzu po wywalone śmietniki i przegniłe ubrania. A część dopadła do najbliższej klatki i czmychnęła na piętro.

Chłopak nie myśląc długo pobiegł za gówniarzami na piętro, gdzie złodziejaszki znowu się rozdzielili i dwójka pobiegła jeszcze wyżej schodami, jeden zaś został na tym piętrze. Will, przeskakując po 2 schodki na raz, pognał na kolejne piętro, mając nadzieję, że dorwie dzieciaki jeszcze na schodach.
 
Carloss jest offline